dołączam się do fotograficznych zachwytów :) tyle, że mnie zachwyciło bardziej zdjęcie w poście, a nie w nagłówki (nieustająca miłość do światłocieni :))
Lecieliśmy w środę, a wracaliśmy w niedzielę. Musiałabym sprawdzić ile dokładnie płaciliśmy, ale naprawdę nie dużo. Gdyby lecieć bez dodatkowego bagażu, to już w ogóle nie ma o czym mówić. A czy dużo wcześniej? Czy ja wiem ... Z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, jeśli dobrze pamiętam.
Piękne zdjęcia. + chciałabym zobaczyć Zafonowską Barcelonę. Zakochałam się w niej po przeczytaniu Cieniu Wiatru. W sumie nie znam nikogo, kto by tego nie zrobił, jeśli tylko czytał książkę :)
Jakie piękne zdjęcie w nagłówku :D
OdpowiedzUsuńCudowne!
dołączam się do fotograficznych zachwytów :) tyle, że mnie zachwyciło bardziej zdjęcie w poście, a nie w nagłówki (nieustająca miłość do światłocieni :))
OdpowiedzUsuńTo ja wciąż się uśmiecham :)
Usuńsuper naglowek:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam waskie,magiczne uliczki-wczoraj takie fotografowalam w Moers:)
ale zdjęcie, to na którym jesteś!:)
OdpowiedzUsuńPS doszła przesyłka?
A dziękuję :) Choć wiadomo czyja to zasługa.
UsuńZ tego, co zdążyłam się zorientować doszło awizo :)
piękne zdjęcie i fryzura!
OdpowiedzUsuńJa odpowiadam tylko za fryzurę :)
UsuńJeśli zaś o zdjęcie chodzi, przekażę komu-trzeba :)
Zdjęcie przecudne :) napatrzeć się nie moge i czekamy na więcej :) duzo płaciliscie za bilety na weekend? i dużo wcześniej kupowaliście?
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLecieliśmy w środę, a wracaliśmy w niedzielę. Musiałabym sprawdzić ile dokładnie płaciliśmy, ale naprawdę nie dużo. Gdyby lecieć bez dodatkowego bagażu, to już w ogóle nie ma o czym mówić.
A czy dużo wcześniej? Czy ja wiem ... Z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, jeśli dobrze pamiętam.
Miłość od pierwszego wejrzenia?
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że żadne miejsce nie zachwyci mnie tak, jak Paryż.
UsuńAle tak, zakochałam się w Barcelonie, choć inaczej.
I to właśnie jest super, zauroczonie, ale każde inne?
UsuńI co z tym Cmentarzem? Znalazłaś? Mnie marzy się taka podróż śladami "Cienia wiatru"...
OdpowiedzUsuńNie wiem.
UsuńNie mam pewności, choć wolę myśleć, że tak :)
Ja też myślę, że tak :) ...ale cisiii... nie mów dokładnie gdzie on jest - może sama kiedyś poszukam ;)
UsuńNie wiedziałam gdzie lecisz, teraz jestem zachwycona wybraną przez Ciebie destynacją :)) Ciekawe dlaczego? ;>
OdpowiedzUsuńJa uśmiecham się na sam widok nazwy Twojego bloga :)
UsuńPowędrowałabym tym tropem...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. + chciałabym zobaczyć Zafonowską Barcelonę. Zakochałam się w niej po przeczytaniu Cieniu Wiatru. W sumie nie znam nikogo, kto by tego nie zrobił, jeśli tylko czytał książkę :)
OdpowiedzUsuńKlimat... ma go Praga, ma go Barcelona, ma go Toruń.
OdpowiedzUsuń