piątek, 29 kwietnia 2011

Audrey

Nie to, żebym była Jej fanką.
Prawdę mówiąc, nie obejrzałam do końca ani jednego filmu, w którym grała.
Ale naprawdę mi się podoba. Także na ścianie.

:)

Czarno widziałam dzisiejsze zebranie Zarządu.
W mojej głowie zdążyłam się już zwolnić i zaczęłam szukać nowej pracy.
A tu nic z tego :)

czwartek, 28 kwietnia 2011

phone

Jeśli chodzi o telefony to rynek jakoś nie wychodzi mi naprzeciw.

niedziela, 24 kwietnia 2011

we're family

Przeczytałam gdzieś kiedyś, że przyjaciele to rodzina, którą sami sobie wybieramy.

sobota, 23 kwietnia 2011

easter

Pogodnych :)

piątek, 22 kwietnia 2011

Bro

Jemy razem obiad, trochę się wygłupiamy.
Wyjadamy Mamie słodycze, a potem jeździmy na rowerach.
I jest trochę tak jakbyśmy znów byli dziećmi.

czwartek, 21 kwietnia 2011

bike

Amsterdam on tour! :)

wtorek, 19 kwietnia 2011

spring

Czasem tak trudno znaleźć czas na spotkania przy stole.

piątek, 15 kwietnia 2011

o uprawie roślin doniczkowych

Nie jestem zbyt biegła w tej dziedzinie. Prawdę mówiąc, tylko nielicznym, niewymagającym, kwiatom udało się przetrwać pobyt w moim domu.
I dlatego trzymam kciuki za ten egzemplarz. Postępuję zgodnie z instrukcją.
Naprawdę.

fling

Do poczytania.

www.sowinska.com.pl

środa, 13 kwietnia 2011

brown

Malowanie trwa.
Po raz kolejny okazuje się, że pomalowanie ściany na brązowo to nie taka prosta sprawa.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

tadam!

niedziela, 10 kwietnia 2011

yes, I can

Odkąd kilka lat temu zdałam egzamin z gramatyki opisowej, a potem historycznej, uważam, że nie ma rzeczy, której nie potrafię zrobić.
Do listy umiejętności dopisuję malowanie.

piątek, 8 kwietnia 2011

not yellow

Zachęcona wiosną, zielenią i, bądź co bądź, nowy mieszkaniem kupiłam dziś farby do salonu.
Jutro zaczniemy malowanie!

czwartek, 7 kwietnia 2011

coffee

Mam ochotę na wiosenną kawę.
Najlepiej w ogródku jakiejś małej kawiarenki na deptaku.

thursday

Poranki są ciepłe i pachną wiosną.
I wszędzie pełno zieleni.

wtorek, 5 kwietnia 2011

z cyklu lekcje z Karolem

- Proszę pani, a ja widziałem Panią w Kościele.
- Taak?
- I rozmawiała tam Pani z naszą Panią od angielskiego.
Robi mi się trochę głupio, bo faktycznie rozmawiałam.
- A dużo rozmawiałam?
- Nie, tylko trochę.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

(t)rain

Jest coś nostalgicznego w jeździe pociągiem w deszczowy dzień.