piątek, 29 czerwca 2012

before

Kobieta siedząca obok mnie najpierw czyta, a potem usuwa sms.
Sms od "Marcin".

Kobiety robią różne rzeczy, by mocniej żyć.

vacances

Koniec roku szkolnego od lat nic już dla mnie nie znaczy.
Jednak dziś, w porannym powietrzu, czuć było zapach wakacji.

gone baby gone

Film się kończy.
Pojawiają się napisy.
A ja się nie ruszam.

Nie podejrzewałam, że to będzie taki film.

Gone baby gone

czwartek, 28 czerwca 2012

earrings

Okazuje się, że nie tak łatwo jest kupić zwykłe kolczyki.
Najlepiej identyczne jak te, które kilka dni wcześniej wpadały do umywalki.

środa, 27 czerwca 2012

life is life

Czasem mam wrażenie, że na to całe życie składa się zbyt wiele elementów.
A dopasowanie ich do siebie wydaje się być niemożliwe.

wtorek, 26 czerwca 2012

rhythm and repose

Bywają momenty, że jestem zrezygnowana jeśli chodzi o życie.
Nie pomagają wtedy nawet najlepsze płyty.
Nawet Glen, choć, jak zawsze, jest wyjątkowy.

Glen Hansard, Rhythm and Repose

lovely

- Kupiłam Ci coś, ale nie wiem czy Ci się spodoba – mówi przez telefon.
Prawda jest taka, że prezenty od M. zawsze mi się podobają.

poniedziałek, 25 czerwca 2012

beginners

W moim świecie jest cienka granica między filmami, które uważam za wybitne, a tymi, które uznaję za nudne.

Ten film nie należy do żadnej z powyższych kategorii.
Ten był, po prostu, dobry.

Beginners

niedziela, 24 czerwca 2012

favourite one

Spośród wszystkich dzieci, jakie znam, P., który wczoraj zaczął chodzić, jest moim ulubieńcem.

freedom

Kiedy jadę bez celu czuję się wolna.
I myślę sobie, że przecież mogę wszystko.

sobota, 23 czerwca 2012

after

Slow down, take your time and it’ll be all right.

czwartek, 21 czerwca 2012

final countdown

Kawa. Truskawki. Woda.
Kilka godzin snu. I kilkanaście godzin pracy.
Ale tylko do jutra.

środa, 20 czerwca 2012

to nie był film

W filmach są zwykle momenty, w których główny bohater decyduje się, mimo wszystko, na podjęcie walki z systemem i resztą świata.
Jest wtedy najazd kamery na twarz i odpowiednia muzyczka w tle.

U mnie w tle Eye of The Tiger.

:)

Zdarza mi się zobaczyć kobietę uczesaną tak, jak tu.
I choć czasem myślę sobie, że to przypadek, dziś, w drodze do pracy, byłam pewna, że nie.

wtorek, 19 czerwca 2012

people help the people

- Jesteś zła, prawda?
- Nie. Jest mi przykro.
- Głupia. Nie możesz się teraz poddać.


Wychodzę do łazienki. Chwilę stoję przed lustrem, a potem patrzę na kwiaty na bluzce.
Faktycznie, nie mogę.

niedziela, 17 czerwca 2012

on my way

Coraz częściej zdarzają mi się weekendy, które niczym nie różnią się od tygodnia pracy.

sobota, 16 czerwca 2012

what are friends for

Zwykły, bawełniany top oddaję M.
Po kilku dniach telefon. Zejdź.
Dostaję top jedyny w swoim rodzaju.
Specjalnie dla mnie.

piątek, 15 czerwca 2012

z cyklu żyć i umrzeć w małym mieście

- Zamawiałaś Lambadę w naszej drogerii?
- Zamawiałam – mówię.
- To Pani Ci mówi, że już jest.
- A dlaczego mówi to Tobie?
- Zaszłam tutaj i Pani mówi konspiracyjnym szeptem, bo Pani Przyjaciółka, tak mi się wydaję, że to Pani Przyjaciółka, zamawiała u nas lakier, Lambadę, przekaże Jej Pani, że już jest?

GOSH, Lambada i M., która pyta czy mi go odebrać

follow

Wydaje mi się, że minęły wieki od czasu, kiedy zachwycałam się Barceloną.

Nuży mnie przedwyborcze napięcie w tej mojej Organizacji. Gierki. Niepisane umowy. I ciche sojusze.

czwartek, 14 czerwca 2012

note(book)

Od zawsze podoba mi się wizja noszenia w torebce notesu. Zapisywania w nim, a nie w telefonie, codziennych, urywanych myśli.
Ktoś podarował mi taki notes.
Nieznajomy.

(no) time

Lubię życie pełne. Intensywne.
Lepsza organizacja. Określone priorytety. Konkretne zadania do wykonania. Misterny plan, którego należy się trzymać, by zdążyć ze wszystkim.

I tylko gdzieś w przerwach daje się zauważyć zmęczenie.

środa, 13 czerwca 2012

the other woman

Najbardziej zapadają mi w pamięć filmy prawdziwe.
Tak prawdziwe, że aż boli.

The other woman

:)

- Czy ja mam ciężki charakter? – pytam Ją wieczorową porą.
- Czy ja wiem? Taki jak ja, charakterystyczny.
Po chwili kolejny sms.
- Unikalny. Unikalny brzmi lepiej.

wtorek, 12 czerwca 2012

yellow

I niby jest dobrze, ale nie, jednak nie.
Paznokcie maluje się na ciemne kolory.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

know how

Zgodnie z obietnicą.
I zgodnie z zapewnieniem, w mniej niż pięć minut.

Hope you like it :)

niedziela, 10 czerwca 2012

the time has come

Tym, którzy czekają i tym, którym obiecałam donoszę - czas jest bliski.

sobota, 9 czerwca 2012

no ifs or buts

Nie wiem czy to cecha wrodzona, nabyta czy może przez lata pielęgnowana.
Wiem jednak, że szczęście tu i teraz nie jest łatwe.
Szczęście bez pytań.

P.

Nie tak dawno temu przesypiał większość naszych spotkań.
Teraz bawi się pod stołem. Klapkami, które okazały się być najciekawszą zabawką.

piątek, 8 czerwca 2012

cooking (not)

Jeśli chodzi o gotowanie jestem raczej na nie.
Nie lubię. Nie potrafię. Nie sprawia mi to przyjemności.
A mimo to, targ w Barcelonie wydał mi się dość urokliwym miejscem.

środa, 6 czerwca 2012

voices

Czasem wracają głosy z przeszłości.
Po latach, po przestarzałych słowach. Po starych sprawach.
Nieoczekiwanie dzwonią.
I wciąż brzmią tak samo.

no excuses

Jako że decyzje finansowe podejmuję samodzielnie, zapisałam się dziś na roczny kurs francuskiego!

slow down

Staram się zdystansować.
Do ludzi. Do pracy. I do wszystkiego tego, co obok.

* W tle, jak zwykle w takich chwilach, Imany Slow down.

wtorek, 5 czerwca 2012

the weather

Nie lubię narzekania na pogodę.
Jednak w obliczu czerwca, płaszcza i włączonego ogrzewania nie mogę oprzeć się wrażeniu, że coś poszło nie tak.

coiffure

Kiedy byłam mała, na ważne uroczystości szkolne, czesała mnie sąsiadka.
Zawsze w dobierańca.

Prawda jest taka, że, już wtedy, lubiłam siebie tak uczesaną.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

:)

Nie mogę się powstrzymać.
Nail Tek Quicken, polecany przez Delie – zupełnie nowa jakość!

philander

1 … 2 … 3 ...
A później przestaję liczyć.
Słucham całą drogę do pracy.

Glen Hansard, Philander

niedziela, 3 czerwca 2012

they

W kolacji z Przyjaciółmi. Kieliszku białego wina. Pysznym deserze, który przynieśli ze sobą i pytaniu Uczeszesz mnie?, w jakiś sposób odnajduję spokój.
I siłę. Na kolejny tydzień.

sobota, 2 czerwca 2012

albert nobbs

Przejmujący film.
Smutny, choć wart obejrzenia.

Albert Nobbs

bro

W mojej głowie mój Brat ma wciąż kilkanaście lat.
Nie jest aż tak wysoki. Ani tak pewny siebie. Nie żartuje nad butelką wina.

piątek, 1 czerwca 2012

how old?

Czasem, kiedy idę do pracy, Jason Mraz pyta mnie How old is your soul?
Dziś nie mogę się uwolnić od tego pytania.

Jason Mraz, I won't give up

e-mail

Czasem otrzymuje maile, po przeczytaniu których na chwilę zatrzymuje się świat.
Ktoś, kogo nie znam, bardzo mi dziękuje.

* przepisane