Jeśli to tylko na krótką metę i jeszcze daje satysfakcję to nie mam nic przeciwko. Gdybym jednak miała znowu wrócić do takich tygodni ciągnących się miesiącami byłabym załamana;)
mówiłam Ci już, że fajne korale :) PS u mnie ostatnio to samo, chociaż od 2 tygodni w weekendy mam labę :)) należało mi się o ostatnich dwóch miesiącach wytężonej pracy.
Ale japonki na stopach :) i choć przez chwilę siedząc przy laptopie i machając nogą pod biurkiem, z klapkiem zawieszonym na palcu można było pomyśleć... lato u progu ;)
Fajne ujęcie :)
A ja właśnie się zastanawiam... czy laptop w bagażniku, czy szukać gdzieś w domu, a może faktycznie... przez weekend miał wolne i został w firmie ;).
Niestety i u nie tak od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńps Zaglądam od jakiegoś czasu z ogromną przyjemnością. Odważyłam się napisać :)
Pozdrawiam!
Mój weekend zawsze wygląda jak tydzień pracy ;)
OdpowiedzUsuńCudny naszyjnik!
ja już ten etap mam za sobą...całe szczęście...czego i Tobie życzę
OdpowiedzUsuńnaszyjnik super :)
o niee, najgorzej. Szybko uporaj się z czym musisz i odpoczywaj :) Have a nice weekend!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtez mi sie to zdarza niestety...
OdpowiedzUsuńkrótko: NIEDOBRZE!
OdpowiedzUsuńWiem. I ja, i reszta organizmu.
UsuńJeśli to tylko na krótką metę i jeszcze daje satysfakcję to nie mam nic przeciwko. Gdybym jednak miała znowu wrócić do takich tygodni ciągnących się miesiącami byłabym załamana;)
OdpowiedzUsuńWeekend wolny musi być;)
Mam nadzieję, że to już końcówka.
UsuńWłaśnie przestałam się na to godzić :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj tez klikam i odkopuje sie po podrozach sluzbowych.
OdpowiedzUsuńmam to samo. dlaczego w drugą stronę to nie działa?
OdpowiedzUsuńmówiłam Ci już, że fajne korale :)
OdpowiedzUsuńPS u mnie ostatnio to samo, chociaż od 2 tygodni w weekendy mam labę :)) należało mi się o ostatnich dwóch miesiącach wytężonej pracy.
Coś tam obiło mi się o uszy :)
UsuńKupione nad morzem, jedne z moich ulubionych.
Też mam to "szczęście". =( K.
OdpowiedzUsuńAle japonki na stopach :) i choć przez chwilę siedząc przy laptopie i machając nogą pod biurkiem, z klapkiem zawieszonym na palcu można było pomyśleć... lato u progu ;)
OdpowiedzUsuńFajne ujęcie :)
A ja właśnie się zastanawiam... czy laptop w bagażniku, czy szukać gdzieś w domu, a może faktycznie...
przez weekend miał wolne i został w firmie ;).
Nawet nic nie mów! Znam to uczucie... Pocieszam się, że jeszcze 2 tygodnie i odsapnę. Tobie też tego życzę! :)
OdpowiedzUsuńco za oko fotografa! :) bajkowy błękitny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuń"Coraz częściej" znaczy za często!
OdpowiedzUsuńA trawa ciepła i zielona. I kocyk się prosi o rozłożenie...
Zdecydowanie za często.
UsuńA mnie się podobają Twoje klapki :) Zdradzisz skąd ?
OdpowiedzUsuńKupiłam je wieki temu.
UsuńNie pamiętam gdzie.
Życzę Ci więc by kolejne weekendy były błogo leniwe ze śniadaniem o 13 :D
OdpowiedzUsuńNiezależnie od tego co się stanie taki mam plan na sobotę :)
Usuń