- Proszę pani, a ja widziałem Panią w Kościele.
- Taak?
- I rozmawiała tam Pani z naszą Panią od angielskiego.
Robi mi się trochę głupio, bo faktycznie rozmawiałam.
- A dużo rozmawiałam?
- Nie, tylko trochę.
wtorek, 5 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
stała czytelniczka:
OdpowiedzUsuńod czego jestes nauczycielka?
Przekażę mamie, że w kościele rozmawiasz.
OdpowiedzUsuńdzieci wszystko widzą. Nie wiadomo kiedy i gdzie ;)
OdpowiedzUsuńnie dość, że z jednej szkoły to jeszcze z tej samej parafii:)
OdpowiedzUsuńCudne! Wielki Brat patrzy ;)
OdpowiedzUsuńRozmawiac w kosciele... nieladnie, nieladnie, dobrze chociaz, ze krotko;))
OdpowiedzUsuńczytelniczko - angielskiego, od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńBeatko - toś mnie ubawiła :)
OdpowiedzUsuńAle tylko trochę. Dostałaś uczniowskie rozgrzeszenie.
OdpowiedzUsuń