ojjj, znam to. i właśnie dziś tak mam. już po 8, a ja nie mogę zacząć funkcjonować :( może istnieje jakiś magiczny sposób na powrót do normalności? mam nadzieję ;)
Proszę Cię...mi się ostatnio takie bzdury śnią jak nigdy...dziś jeździłam jakimś beznadziejnym autem, w którym nie mogłam ustawić siedzenia, w dodoatku ono jakoś bardzo wolno jeździło i na bardzo ważne spotkanie się spóźniłam...
Znam to uczucie... Choć szczerze wolę zmęczenie po nocnych próbach ułaskawienia strumienia świadomości niż to spowodowane złym samopoczuciem czy chorobą...
Ja teraz zmagam się z bólem głowy po dzisiejszej nocy. A naśniło mi,że aż strach mówić. Jakiś totalny szaleniec ganiał z bronią ludzi po całym wielkim biurowcu...Skąd takie sny się biorą???
myslalam ze tylko ja wybieram sie w podroz nocna i odwiedzam znajomych z dziecinsta, z Polski(mieszkam w Australii) i rzeczywiscie te dwa swiaty trudno jest mi czasem oddzielic, zastanawiam sie czesto czy rzeczywiscie tak intensywnie mysle o tym w ciagu dnia; gdy zaczynam snic zyciem w obecnym miejscu, wiem ze jestem juz czesciowo u siebie.. (Magda)
czasem mama takie sny, że myślę o nich przez kilka następnych dni, nawet śnią mi się ich kontynuacje ! ;) ciągle zbieram się żeby napisać do Ciebie, ale ciągle coś ... pozdrawiam ciepło!
A ja poprzedniej nocy uśmierciłam Jerzego Dudka. Nie, nie własnoręcznie, śniło mi się że się powiesił. Sen był tak realny, że o 3:45 obudziłam męża z pytaniem, czy czytał coś ostatnio o Jerzym Dudku, bo nie jestem pewne, czy się nie powiesił. Czasem wolę, żeby mi się nic nie śniło.
ojjj, znam to. i właśnie dziś tak mam. już po 8, a ja nie mogę zacząć funkcjonować :( może istnieje jakiś magiczny sposób na powrót do normalności? mam nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńDzisiejsza myśl po obudzeniu, krążyła w okół niejasności czy rzeczywiście mamy poniedziałek..to nie może być prawda!
OdpowiedzUsuńA ja obudziłam się chwilę przed 5 dość podekscytowana perspektywą poniedziałku.
UsuńA ja dziś po raz pierwszy od dawna spałam nad wyraz spokojnie i obudziłam się wypoczęta :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNajpewniej więc to będzie dobry tydzień.
UsuńProszę Cię...mi się ostatnio takie bzdury śnią jak nigdy...dziś jeździłam jakimś beznadziejnym autem, w którym nie mogłam ustawić siedzenia, w dodoatku ono jakoś bardzo wolno jeździło i na bardzo ważne spotkanie się spóźniłam...
OdpowiedzUsuńMi się ostatnio śniło, że uciekałam przed Krzyżakami..na osiołku;-)
UsuńJa nie powiem co mi się dziś śniło, bo wstyd :)
Usuńooo jeżeli mowa o samochodach...kilka razy śniłam,że jadę samochodem, prowadzę go...tyle,że z tylnego siedzenia...Koszmar jakiś!
UsuńU mnie tak samo. Czasami cały dzień potrafią mi te myśli zaprzątać głowę..
OdpowiedzUsuńZnam, znam.
UsuńZnam to uczucie... Choć szczerze wolę zmęczenie po nocnych próbach ułaskawienia strumienia świadomości niż to spowodowane złym samopoczuciem czy chorobą...
OdpowiedzUsuńA to prawda.
Usuńmi sie snia ostatnio same katastrofy i konce swiata...potrafie pozniej przeplakac pol dnia myslac o tym co nas moze czekac...
OdpowiedzUsuńOgromnie lubię takie sny. Mogłyby się nie kończyć.
OdpowiedzUsuńjakie szczęście że ostatnio nie śnię ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie. Masz oko do ujęć. A sny... to podobno listy z podświadomości;)
OdpowiedzUsuńMi się kiedyś śnił zmarły dziadek powiedział: Kasiu nie martw się ciocia jest już ze mną. Rano dowiedziałam się,że zmarła :(
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś podobny sen.
UsuńJa czasami snię tak realnie, że musze się dłużej zastanowić czy to aby tylko sen...
OdpowiedzUsuńI uczucia po nim też realne, prawda?
Usuńczasami zbyt realne!
Usuńkiedyś cały dzień nie odzywałam się męża, po tym co mi sie sniło :))
Też tak miałam! :)
UsuńJa teraz zmagam się z bólem głowy po dzisiejszej nocy. A naśniło mi,że aż strach mówić. Jakiś totalny szaleniec ganiał z bronią ludzi po całym wielkim biurowcu...Skąd takie sny się biorą???
OdpowiedzUsuńA ratujesz czasem świat? Mnie się zdarza :)
Usuńtak! w snach bywam hero :)
UsuńNo! Wiadomo :)
Usuńmyslalam ze tylko ja wybieram sie w podroz nocna i odwiedzam znajomych z dziecinsta, z Polski(mieszkam w Australii) i rzeczywiscie te dwa swiaty trudno jest mi czasem oddzielic, zastanawiam sie czesto czy rzeczywiscie tak intensywnie mysle o tym w ciagu dnia; gdy zaczynam snic zyciem w obecnym miejscu, wiem ze jestem juz czesciowo u siebie.. (Magda)
OdpowiedzUsuńCzłowiek myśli, że jest wyjątkowy czy coś, a tu proszę :)
Usuńczasem mama takie sny, że myślę o nich przez kilka następnych dni, nawet śnią mi się ich kontynuacje ! ;) ciągle zbieram się żeby napisać do Ciebie, ale ciągle coś ... pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCzasem się nie składa.
UsuńA jak w grę wchodzi przeprowadzka to już w ogóle.
Mam taką samą kawiarkę ;)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńChoć zdjęcie kuchni nie jest zdjęciem mojej kuchni.
A ja poprzedniej nocy uśmierciłam Jerzego Dudka. Nie, nie własnoręcznie, śniło mi się że się powiesił. Sen był tak realny, że o 3:45 obudziłam męża z pytaniem, czy czytał coś ostatnio o Jerzym Dudku, bo nie jestem pewne, czy się nie powiesił. Czasem wolę, żeby mi się nic nie śniło.
OdpowiedzUsuń