ależ ależ! oczywiście :) PS martwi mnie jutro i wtorek. będziesz tak blisko i nawet na MOMENT (lunch) nie da rady. ale wieeem, rozuuuuumiem- te spotkania służbowe i integracje. miewam i ja ;) do następnego zatem!
heh, mam podobnie, tylko mnie nazywają "elegantką" i jakkolwiek to brzmi - w pewnym momencie zaczęło mi to ciążyć ( nie nosiłam dżinsów bo "nie mój styl'), troszkę zluzowałam, choć nadal sportowych ubrań mam najmniej;)
To miłe, biorąc pod uwagę wizerunek. Podziwiam styl V. (od jakiegoś czasu oczywiście;)) Nawiązując do ostatniego wpisu, już nikt nie może mieć wątpliwości, jesteś Kobietą ZADBANĄ! Słonecznego dnia! :))) Agnieszka
:))tak też mi się wydaje, że jesteś posh ;)
OdpowiedzUsuńPotraktuję to jako komplement :)
Usuńależ ależ! oczywiście :)
UsuńPS martwi mnie jutro i wtorek. będziesz tak blisko i nawet na MOMENT (lunch) nie da rady. ale wieeem, rozuuuuumiem- te spotkania służbowe i integracje. miewam i ja ;) do następnego zatem!
How sweet ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, tyle, że zdecydowanie więcej się uśmiechasz:))
OdpowiedzUsuń:))
UsuńMam podobne!!! Klepka.
OdpowiedzUsuńhttp://klepka-pisze.blogspot.com/
:-)
OdpowiedzUsuń...wstyd się przyznać, ale aż musiałam sobie wyguglować znaczenie "Posh Spice" ;))) niemniej - gratuluję ! :):)
OdpowiedzUsuń;-)
OdpowiedzUsuńheh, mam podobnie, tylko mnie nazywają "elegantką" i jakkolwiek to brzmi - w pewnym momencie zaczęło mi to ciążyć ( nie nosiłam dżinsów bo "nie mój styl'), troszkę zluzowałam, choć nadal sportowych ubrań mam najmniej;)
OdpowiedzUsuńpoza tym to fajnie być glamour:):)
pozdrawiam
To miłe, biorąc pod uwagę wizerunek. Podziwiam styl V. (od jakiegoś czasu oczywiście;))
OdpowiedzUsuńNawiązując do ostatniego wpisu, już nikt nie może mieć wątpliwości, jesteś Kobietą ZADBANĄ!
Słonecznego dnia! :)))
Agnieszka
Miała swoje gorsze momenty. Jak każdy.
UsuńJa, bardzo lubię ją w dorosłym wydaniu.
Jak każdy. Siebie nie lubię- 'podstawówkowej'.
UsuńA.
:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne oczy. Wiem z pewnego źródła ;-)
OdpowiedzUsuńNo i nie wiem, co powiedzieć :)
UsuńRany boskie, ale się staro poczułam!
OdpowiedzUsuńSpice Girls były na topie, gdy ja byłam na przełomie szkoły podstawowej i liceum.
O rany! Ale jestem stara!
OJ dla mnie to zdecydowanie NIE byłby komplement, koszmarne babsko i strasznie ubrane
OdpowiedzUsuń@Burning Giraffe
OdpowiedzUsuńco ja mam powiedzieć. ja byłam już na studiach:((((
a spice girls słuchała moja, 6-7 letnia wówczas, siostrzenica.
czasem zapominam, że nie jestem najmłodsza...
dla mnie uosobieniem elegancji była, jest i będzie np. Audrey Hepburn, a nie Victoria Beckham...
Nie sądzę, by o elegancję tu chodziło.
Usuń