a ja pamiętam ten moment. bo przed nim był okres obgryzania paznokci do krwi. potem moment malowania paskudnym gorzkim lakierem i wreszcie jakieś 3lata temu paznokcie nadawały się do pomalowania.
do dziś jednak został mi "automatyzm" - w stresujących sytuacjach unoszę paznokieć w kierunku ust iw ostatnim momencie myślę "halo, niszczyć takie paznokcie?!"
przy zdjęciu z sukienką zauważyłam, że masz nie-pomalowane-paznokcie :) ale nie pisałam, bo uznałam że to głupie, że własnie na to zwrócilam uwagę. nie pamietam o czym był post, ale pamietam sukienkę i paznokcie!
nie powiem... trochę mnie zainspirowałaś... przez kilka lat "nosiłam" tzw. żele i miałam ładne, zadbane paznokcie; odkąd pojawiła się Zosia... "naturyzm", praktyczność zwyciężyły; ale od kilku tygodni maluję nieustannie na ciemnoamarantowy (boski!); od razu moje samopoczucie skoczyło na wyższy poziom ale jest jeden minus - czemu tak szybko odpryskuje?? :o( malowanie co dwa, trzy dni mnie trochę męczy (zwłaszcza po wygodzie żelowych paznokci) pozdrawiam :o)
Skoro jesteśmy w temacie około paznokciowym ;) Co teraz noszą na paznokciach panny młode? Swego czasu modne były tipsy i tym podobne akryle, a teraz? Nurtuje mnie to od jakiegoś czasu :)Pozdrawiam
Podczas ostatniej wizyty w Polsce kupilam sobie piekna czerwien z Inglota, i taki malinowy, wpadajacy w ciemny roz... cudo, mam wlasnie dzisiaj :-)
OdpowiedzUsuńA to źle być Tą Od Pomalowanych Paznokci? :)
OdpowiedzUsuńJa w firmie jestem Tą Od Mycia Zębów... ;p i nie jest mi z tym źle...
A gdzie tam :)
UsuńChoć, przyznaję, zaskakuje mnie, kiedy ktoś jest szczerze zaskoczony tym, że akurat nie mam pomalowanych paznokci.
mam tak samo i Ja :)
OdpowiedzUsuńSzewc bez butów chodzi ;p Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńPamiętam koleżankę, której nigdy nie widziałam bez pomalowanych paznokci przez 5 lat studiów.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za lakierami Inglota.
OdpowiedzUsuńa ja pamiętam ten moment. bo przed nim był okres obgryzania paznokci do krwi. potem moment malowania paskudnym gorzkim lakierem i wreszcie jakieś 3lata temu paznokcie nadawały się do pomalowania.
OdpowiedzUsuńdo dziś jednak został mi "automatyzm" - w stresujących sytuacjach unoszę paznokieć w kierunku ust iw ostatnim momencie myślę "halo, niszczyć takie paznokcie?!"
pozdrawiam!
Rany koguta, jaki świetny zbiór! Własny?
OdpowiedzUsuńA nie, nie. Sfotografowany podczas przygotowań ślubnych.
UsuńPoza tym, ja używam tylko czerwieni :)
O! Mam nadzieję, że w różnych odcieniach? Uwielbiam, kiedy ktoś potrafi jedną barwą (w różnej tonacji) podkreślić swoją osobowość.
Usuńhahahaha :) Właśnie dzięki Tobie zauważyłam, że od powrótu do domu ze szpitala nie pomalowałam paznokci? WTF? Trzeba to nadrobić, póki Gucio śpi :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, proszę :))
UsuńJejka! Ale nie tylko. Jesteś też TĄ OD ROBIENIA ŚWIETNYCH ZDJĘĆ ;-)
OdpowiedzUsuńJa też dzięki Tobie częściej maluję paznokcie....pozdrawiam dziś z Lambadą :)
OdpowiedzUsuńOoo, to bardzo miłe :)
Usuńprzy zdjęciu z sukienką zauważyłam, że masz nie-pomalowane-paznokcie :)
OdpowiedzUsuńale nie pisałam, bo uznałam że to głupie, że własnie na to zwrócilam uwagę. nie pamietam o czym był post, ale pamietam sukienkę i paznokcie!
Nie Ty jedna :)
Usuńnie powiem... trochę mnie zainspirowałaś...
OdpowiedzUsuńprzez kilka lat "nosiłam" tzw. żele i miałam ładne, zadbane paznokcie; odkąd pojawiła się Zosia... "naturyzm", praktyczność zwyciężyły; ale od kilku tygodni maluję nieustannie na ciemnoamarantowy (boski!); od razu moje samopoczucie skoczyło na wyższy poziom
ale jest jeden minus - czemu tak szybko odpryskuje?? :o(
malowanie co dwa, trzy dni mnie trochę męczy (zwłaszcza po wygodzie żelowych paznokci)
pozdrawiam :o)
Z Inglota polecam odcienie 116 ( baardzo ciemna śliwka) i 964 ( wg mojego kolegi jest miedzianoczarny z opalizującymi drobinkami ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę pomalować paznokci do poniedziałku i już mnie nosi. Czuję się jak goła!
OdpowiedzUsuńSkoro jesteśmy w temacie około paznokciowym ;) Co teraz noszą na paznokciach panny młode? Swego czasu modne były tipsy i tym podobne akryle, a teraz? Nurtuje mnie to od jakiegoś czasu :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mi inny post chodzi po głowie :)
OdpowiedzUsuńTOREBKA :)
Dasz się namówić?