Dodaję do listy "do przeczytania". Może nawet na jakiejś górnej pozycji, skoro tak polecasz. Czekam cały czas na książkę, która mnie prawdziwie poruszy. Od kilku miesięcy się nie udaje...
Przeczytałam o czym ta książka jest i się zniechęciłam, bo bohaterka to "matka", i na tym się skupia, a mnie taka tematyka jakoś nie kręci. Ale potem przypomniało mi się, że chyba też podzielasz antymacierzyńskie nastawienie - więc jednak kupiłam... :)
przeczytałam dzisiaj tą książkę, nie mogłam się od niej oderwać... myślę, że była tak fascynująca, ponieważ w bohaterce odnalazłam cząstkę siebie... wolnego ducha, który szuka swojego miejsca... specjalnie odszukała twój komentarz o niej, bo właśnie od Twoich komentarzy zaczęła się moja miłość do książek Jodi :) dziękuję :) co polecasz teraz?
nie znam, ale już od jakiegoś czasu mam ochotę na jej książki
OdpowiedzUsuńjesli naprawde warto - to ide dzis kupic do empiku! Bo mam takowy urodzinowy kaprys :)
OdpowiedzUsuńIdź, polecam :)
UsuńTym bardziej, że to i mój urodzinowy prezent.
Czytałam kilka, tej akurat nie; ogólnie jestem na tak, ale zdarzyło mi się nudzić z jej książką.
OdpowiedzUsuńA ja pierwszy raz sięgnęłam po Jej książkę.
UsuńNie wiedziałam, że napisała "My sister's keeper".
Właśnie szkoda że na koniec wakacji :(
OdpowiedzUsuńCiekawe, zamówię...
OdpowiedzUsuńDodaję do listy "do przeczytania". Może nawet na jakiejś górnej pozycji, skoro tak polecasz. Czekam cały czas na książkę, która mnie prawdziwie poruszy. Od kilku miesięcy się nie udaje...
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać czy przypadła Ci do gustu :)
UsuńPrzeczytałam o czym ta książka jest i się zniechęciłam, bo bohaterka to "matka", i na tym się skupia, a mnie taka tematyka jakoś nie kręci.
UsuńAle potem przypomniało mi się, że chyba też podzielasz antymacierzyńskie nastawienie - więc jednak kupiłam... :)
Nie, nie, żeby od razu anty macierzyńskie.
UsuńPo prostu to jeszcze nie dla mnie.
Miłego czytania :)
czyli są plusy nieposiadania wakacji...mnie ostatnio "życie Pi' zachwyciło
OdpowiedzUsuńJodi świetnie pisze, fantastycznie się ją czyta... chociaż ja 'tam gdzie ty' przerwałam ale bardziej ze względu na temat niż na styl :)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam chyba wszystkie jej książki przetłumaczone na polski! rewelacja! polecam "Dziewiętnaście minut":)
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć :)
UsuńPodobnie jak dobrze Cię widzieć.
Ostatnio szukam czegoś do poczytania. Skoro polecasz to będę szukać w księgarniach :]
OdpowiedzUsuńhttp://klepka-pisze.blogspot.com/
Ściskam. Klepka
przeczytałam dzisiaj tą książkę, nie mogłam się od niej oderwać... myślę, że była tak fascynująca, ponieważ w bohaterce odnalazłam cząstkę siebie... wolnego ducha, który szuka swojego miejsca... specjalnie odszukała twój komentarz o niej, bo właśnie od Twoich komentarzy zaczęła się moja miłość do książek Jodi :) dziękuję :) co polecasz teraz?
OdpowiedzUsuńOj, dawno nic nie czytałam.
UsuńAle uważam, że Picoult jest bardzo dobra do lekkiego, letniego czytania.
Oczywiście, jak zawsze, polecam Sparksa.