poniedziałek, 20 sierpnia 2012

i don't like mondays

Sama nie wiem.
Czasem po prostu nie mam cierpliwości do ludzi, z którymi pracuję.



38 komentarzy:

  1. ja rowniez :-)
    i nie tylko w poniedzialki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie dzisiaj to samo. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. najbardziej denerwuje mnie fakt, że współpracownicy nie szanują czasu, ani swojego, ani mojego..
    i godzinę zajmuje zrobienie czegoś, co można byłoby zrobić w 5 minut..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współpracownicy to w ogóle inny temat.

      Usuń
  4. wiem o czym mówisz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właściwie za każdym razem, kiedy wchodzę na Twojego bloga odnoszę wrażenie, że mogłabym sama to napisać:)
    Twoje umiłowanie do pasków, dobre samopoczucie tylko w czerwonym lakierze do paznokci, książki, które przeczytałaś ja czytam w tym samym czasie, zachwycają Cię te same filmy, co mnie, a dzisiaj to:) Cały dzień żaliłam się smsowo mojemu mężczyźnie na moich współpracowników.
    To chyba dlatego Twój blog jest jednym z moich najulubieńszych - fajnie "znaleźć" podobną osobę w świecie, choćby wirtualnym:)

    OdpowiedzUsuń
  6. bywa, byle do środy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A kto ja ma? :) Pewnie i do mnie moi koledzy z pracy jej nie maja :) Nobody is perfect :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Latte ma stuprocentową rację :) tak bywa i jest to zupełnie naturalne :) jutro będzie inaczej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo praca z ludźmi to jednak trudna jest! Cierpliwości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. fantastyczne zdjęcie

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety, od dłuższego czasu mogę powiedzieć to samo. Kiedyś miałam więcej cierpliwości, ale teraz coraz więcej mnie po prostu męczy...

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja lubię poniedziałki :) Od zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety, od dłuższego czasu mogę powiedzieć to samo. Kiedyś miałam więcej cierpliwości, ale teraz coraz więcej mnie po prostu męczy...

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak to już jest... kto wymyślił poniedziałki xd Pozdrawiam, Monika.

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy22:12

    Nie lubisz pracować z mężem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałki nie pracuję z Mężem :)

      Usuń
  16. moj byl taki sam....:/

    OdpowiedzUsuń
  17. Poprawiłaś mi nastrój tymi słowami;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Co prawda to prawda.
    Ja do tej listy współpracowników dodałabym nierozgarniętych zleceniodawców, dla których wszystko trzeba zrobić w ostatnie 5 minut.

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy08:26

    piękna fryzurka ... pozdrawiam i cały czas obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wczoraj zastanawiałam się czy to brak cierpliwości do ludzi czy do sytuacji i zdarzeń, procesów w firmie. Ale... to ludzie je stwarzają, więc jednak brak mi cierpliwości do ludzi.

    A że jestem niecierpliwa i chce natychmiastowych efektów, z tym muszę sobie radzić.

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja w czwartek idę do pracy pierwszy raz po wakacjach i też się boję, że to będzie zupełnie jak ten twój poniedziałek...

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy11:17

    Oj, poniedziałki są zawsze takie trudne!

    A kiedy czasem staram się wyobrazić sobie powrót do Polski tego właśnie się boję najbardziej - coraz bardziej obcej mi polskiej mentalności. Coraz bardziej obcej i coraz bardziej wkurzającej...
    Cierpliwości Ci więc szczerze życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. "Tell me why I don't like Mondays..." nananana ;) nie Ty jedna :))

    OdpowiedzUsuń
  24. PS miłego wtorku !

    OdpowiedzUsuń
  25. nie dziwię Ci się... ja też często mam ochotę wszystkich wokół rozstrzelać... zwłaszcza w poniedziałek...

    OdpowiedzUsuń
  26. Ufff, nie jestem sama, czasem, aż mi wstyd:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy13:27

    Piękna fryzurka.

    OdpowiedzUsuń
  28. :) ja do swoich też! Ale uwielbiam z nimi rozmawiać i w ogóle u nas zebrały się pokrewne dusze. Każdy inny, a coś nas łączy... oprócz pracy, rzecz jasna ;)

    OdpowiedzUsuń