Usłyszałam dziś w radiu piosenkę, w której ktoś, nie mam pojęcia kto, śpiewał „prawie na pewno”.
Wiem, że pewnie złożyło się do rymu i muzyki, ale, na miły Bóg, albo prawie, albo na pewno.
wtorek, 10 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiesz, ze mnie tez sie dawno temu zdazylo studiowac filologie pl? Ale dlugo nie wytrzymalam, chociaz wydawalo mi sie wtedy, ze to moj wymarzony kierunek :-)
OdpowiedzUsuńTarsis - a ja skończyłam filologię polską kilka lat temu :)
OdpowiedzUsuńhihi, wiem, bo gdzies na Twoim blogu wyczytalam :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam serdczenie za wytrwalosc :-)
Tarsis - nie ma czego podziwiać, ja byłam na tych studiach z zamiłowania :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja wlasnie tez wtdy chcialam isc na te studia z zamilowania... ale moje widocznie nie bylo tak silne, heheh :-)
OdpowiedzUsuńCzy moge zapytac czym sie teraz zajmujesz ?
Tarsis - nigdy nie chciałam uczyć w szkole więc skończyłam komunikację medialną i edytorstwo. Teraz, jak to po studiach bywa, pracuję w międzynarodowej organizacji pozarządowej :)
OdpowiedzUsuńOooo to super, mam nadzieje, ze jestes zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńTarsis - prawdę mówiąc, bardzo :)
OdpowiedzUsuńNo to wspaniale, bycie zadowolonym z pracy to wzana, a tak zadko spotykana sprawa :-)
OdpowiedzUsuńja też nie lubię takich ekhm.. lapsusów, ale może to miała być celowa drobna przewrotność w tekście? ;)
OdpowiedzUsuńmój "ulubieniec" to "cofać się wstecz" - przerost formy nad treścią... mniammm ;-)
OdpowiedzUsuńowieca - może, nie mówię nie, bo jeszcze wyjdę na złośliwą :)
OdpowiedzUsuńLa Parapet - tak jak "schodzić w dół" i "wchodzić do góry". Ja za to zabijam się słysząc na każdym kroku "bynajmniej", a co tam, nieźle brzmi, fajne słowo!
OdpowiedzUsuńPowiedz mi jak poszerzyć tą środkową kolumnę ?
OdpowiedzUsuń;00
OdpowiedzUsuńMnie z tych klimatów bawi stwierdzenie "zabić na śmierć" ;)
OdpowiedzUsuńmar
mar - :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię czytać. krótko i zwięźle. (:
OdpowiedzUsuńsheandhim+the cat - miło mi :)
OdpowiedzUsuńparadoks to jedna z podstawowych figur...
OdpowiedzUsuńa co powiesz o "strasznie podooba"?,ja jakoś nie mogę tego przełknąć...i zobacz, co znalazłam w Wikipedii: "W teorii prawdopodobieństwa mówimy, że zdarzenie zachodzi prawie na pewno (p.n.) jeśli zachodzi ono z prawdopodobieństwem 1. Sformułowanie to pojawia się w naturalny sposób np. przy badaniu zagadnień granicznych (zob. np. prawo wielkich liczb).W teorii miary w analogicznej sytuacji używa się określenia prawie wszędzie (p.w.)."
OdpowiedzUsuńDla mnie rozwalający jest jeden z tekstów De Mono: "I nie godzinę ani dwie WYSTARCZY JEDEN DZIEŃ" :D
OdpowiedzUsuńTeksty piosenek tak już chyba po prostu mają, że muszą się dostosować do muzyki, a że nie są poprawne. Co tam...
OdpowiedzUsuńA ja mam takie swoje powiedzonko: "chyba raczej na pewno tak" :)
OdpowiedzUsuńA co do tekstów... Jest taki jeden, w którym wokalista śpiewa: "pusta szklanka pomarańczy"...