Lubię bardzo Twoje wielkie-małe słowa i przemyślenia... :)) Ja też już mam serdecznie dość. Szkoda tylko, że moje główne plany na weekend też praca. Ale ważne, że w domu. I nie trzba nigdzie "biec". Wspaniałego weekendu Ci życzę!!
Powiedzmy w skrócie, że dużo rzeczy, których nie dałam rady skończyć w tygodniu. Prace głównie pisemno-komputerowe ;)) Może kiedyś coś więcej... :) A na to wszystko Małego mojego zakatowała szkarlatyna... I jakiekolwiek przerwy w pracy weekendowej, spotkania, zostały odwołane z powodu choroby. To już sobie ponarzekałam. PS Właśnie włączyłam Islands :)
:))) ja właśnie też zasiadłam z rana do pracy, bo wczoraj już nie miałam siły. na wino też nie ;) ale może wieczorem- jak plany nie walną w łeb, to będzie dobrze :D miłego!
Ja chyba też.. ale nie dość, że właśnie zaczął się weekend, to właśnie zasiadam do pracy po pracy.Aż nadejdzie poniedziałek...
OdpowiedzUsuńprzynajmniej wiesz, że żyjesz :) bo, jak wiadomo, żyć trzeba intensywnie. miłego, mimo wszystko :)
UsuńCzy przykucie do biurka i komputera można nazwać życiem intensywnym? dzięki, mimo wszystko :) i nawzajem!
OdpowiedzUsuńwiesz, zależy co tam przy tym biurku robisz :) jak chronisz planetę, to nie jest tak źle :)
Usuńha! ja też bym się rzucała, gdybym mogła pić wino :D
OdpowiedzUsuńNareszcie (:
OdpowiedzUsuńTen tydzień był zdecydowanie zbyt długi...
Miłego (:
Roxi
Ja bym wolała chronić planetę!!! Bo to, co przeleję na komputer, muszę wydrukować i włożyć do teczki - takie średniowiecze i biedne drzewa... :)
OdpowiedzUsuńto co tam piszesz na tym komputerze? (czyli pytanie o pracę :)
UsuńZmuszam ludzi do używania języka ;) Jak pozmuszam, raport musi być...
OdpowiedzUsuńczyli ratujesz ludzkość :) też nieźle :)
UsuńRzuciłaś całkiem nowe światło na to co robię ;) Od razu lepiej się tworzy.
Usuń:)
Usuńno tak, bo pomyśl o ludzkości bez zdolności posługiwania się językiem :) masz misję, jak nic, masz misję!
Będę sobie to powtarzać w każdy poniedziałek rano.
UsuńLubię bardzo Twoje wielkie-małe słowa i przemyślenia... :))
OdpowiedzUsuńJa też już mam serdecznie dość. Szkoda tylko, że moje główne plany na weekend też praca.
Ale ważne, że w domu. I nie trzba nigdzie "biec".
Wspaniałego weekendu Ci życzę!!
Miło mi :)
UsuńJaką pracę masz na weekend (wszystkich dziś wypytuję) :)
Powiedzmy w skrócie, że dużo rzeczy, których nie dałam rady skończyć w tygodniu. Prace głównie pisemno-komputerowe ;))
UsuńMoże kiedyś coś więcej... :)
A na to wszystko Małego mojego zakatowała szkarlatyna... I jakiekolwiek przerwy w pracy weekendowej, spotkania, zostały odwołane z powodu choroby.
To już sobie ponarzekałam.
PS
Właśnie włączyłam Islands :)
zatem miłego i zdrowego :)
UsuńPS mnie też wciąż podoba się ta płyta :)
No może przesadziłam z tym jakiekolwiek.
OdpowiedzUsuńCzłowiek się rozpędza na myśl o tym wszystkim...
tu nie siła jest potrzebna. ochraniacze za to na pewno ;) fajnego weekendu - mimo wszystko!
OdpowiedzUsuńfajowego :)
Usuń:))) ja właśnie też zasiadłam z rana do pracy, bo wczoraj już nie miałam siły. na wino też nie ;) ale może wieczorem- jak plany nie walną w łeb, to będzie dobrze :D miłego!
OdpowiedzUsuńmiłego :)
UsuńMysle, ze dobra flaszka wina, moze bardzo wspaniale zastapic rzucanie sie po scianach :-)))
OdpowiedzUsuńmyślę, że jest metoda w tym szaleństwie :)
Usuń