Nie wiem czy mam predyspozycje do tego, by cokolwiek Wam polecać, ale nie mogę się oprzeć.
To, jak będę się czesała, kiedy moje włosy będą wystarczająco długie zobaczyć można tu.
from Cup of Jo
środa, 4 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tak tak tak! po stokroć tak. (:
OdpowiedzUsuńja też czekam z utęsknieniem i codziennie sprawdzam czy moje włosy w jakiś cudowny sposób nie urosły w jedną noc tak z 10 cm. (:
pozdrawiam!
sheandhim+the cat - kiedy miałam bardzo krótkie włosy myłam je w proszku do pieczenia. Lubiłam wierzyć, że to pomaga :)
OdpowiedzUsuńCup of Jo jest inspiracją i dla mnie. Też czekam na słuszny porost moich włosów :D
OdpowiedzUsuń...hmmm próbuję i tak i siak, układam, skręcam i wykręcam...i nadal wyglądam jak niewyrośnięty bocian ;-) chyba tu potrzeba nie tylko długich włosów, ale i solidnych zdolności fryzjerskich ;-)
OdpowiedzUsuńLa Parapet - :)
OdpowiedzUsuńA ja mam nawet w miare dlugie wlosy, ale nie potrafie z nich zrobic NIC! chcociazby dlatego, ze jest ich za duzo, i za ciezkie, i wredne i nie takie jakbym chciala :-P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak się kiedyś spotkamy, to Cię poproszę żebyś mnie uczesała:)
OdpowiedzUsuńTarsis - coś jest w tym, że większość kobiet chciałaby mieć inne włosy niż ma :)
OdpowiedzUsuńDelie - I'm in :)
OdpowiedzUsuńI like it :) ja nie umiem zrobić porządku ze swoimi włosami a mam do pasa już prawie...
OdpowiedzUsuńowieca - to ja się wymienię :)
OdpowiedzUsuńno to czuję się wyróżniona, bo mam już włosy odpowiedniej długości, tyle tylko, że nie wiem jak się takie cuda samemu sobie wiąże na głowie :) czas zacząć trenować p.s. ogłaszam, że masz predyspozycje do polecania, więc polecaj częściej!
OdpowiedzUsuńlove it, love it! już też czekam z utęsknieniem:) ostatnio coś tam skręcam i wykręcam ale potrzebuję praktyki jednak;)
OdpowiedzUsuńOlliveta - zaręczam, że praktyka pomaga :)
OdpowiedzUsuńWNZ - trzeba trenować :)
OdpowiedzUsuńPS :)
fajnie:) odkąd widze takie uczesania gdzieś w necie, myśle zawsze o Tobie...pamietam dokladnie, że właśnie u Ciebie pierwszy raz zobaczyłam taka fryzurę...byłam zachwycona!
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie pieknie:)
Agnieszko - ależ mi miło! :)
OdpowiedzUsuńodkąd zobaczyłam u Ciebie dobieranego, czesałam się tak codziennie przez jakiś miesiąc :)
OdpowiedzUsuńpocieszę Cię, że większą zmorą od długości są siwiejące pasma i konieczność nieustannego ich farbowania ;(
pozdrawiam joanna
ps. polecaj, polecaj :)i muzykę częściej!
joanno - miło mi to słyszeć :)
OdpowiedzUsuńZielone Buty,
OdpowiedzUsuńtak cos w tym jest, zdecydowanie, ale moje sa naprawde niefajne :-P
Francuza z jutjubem probowalam juz milion razy, i jak boga kocham nie umiem !
Wiec o bardziej skomplikowanych fryzurach nawet nie wspomne :-)
Tak wlasciwie to nie wiem po co mi dlugie wlosy :-P
Tarsis - jak to po co? Żeby ludzie mojego pokroju mogli Ci zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!zawsze miałam słabość do lekkich,odrobinę niedbałych,niewymuszonych uczesań!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Ale ja z moimi wlosami takiego wlasnie ''lekkiego i niedbalego'' nic nie zrobie.... nie ma szans w ogole :-(
OdpowiedzUsuńTo ja już nie mogę doczekać się Twoich wersji :)
OdpowiedzUsuńA CUP OF JO "wrzucam" do ulubionych! Ciebie mam juz tam od dawna ;) Pozdrawiam Anna też z ZG
OdpowiedzUsuńAnno - o proszę, jaki ten świat mały :)
OdpowiedzUsuńKass - a jak ja nie mogę się doczekać! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem predyspozycje do polecania ma KAŻDY ;) dlaczego Ty miałabyś nie mieć?
OdpowiedzUsuńP.S. Zielone Buty :) a jakie filmy lubisz? Jakie Ci się podobały? Bo dla niektórych taka akcja jak w "Drive" to akcja bez akcji... :) gusta...
Mała Mi - ponoć o gustach się nie dyskutuje :) Ja? Myślę, że przede wszystkim lubię filmy trzymające w napięciu. I większość z tych tu: http://zielone-buty.blogspot.com/search/label/film :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba zmotywowana Twoimi fryzurami i cup of jo, postanowilam jednak pokombinowac cos z moimi wlosami :-)
OdpowiedzUsuńTarsis - wiem z doświadczenia, że próbowanie pomaga. Pamiętam, że kiedyś, dawno temu, uczesanie się w coś innego niż koński ogon było dla mnie wyzwaniem. Jeśli się uda to koniecznie pokaż :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, u mnie w sumie tylko konski ogon, albo cos w rodzaju zawijanego wezla...
OdpowiedzUsuńPogodzilam sie juz z tym ze z francuzem sobie nie poradze, ale bede kombinowac :-)
Tarsis - a próbowałaś tak: http://zielone-buty.blogspot.com/2011/08/blog-post.html? Dobierane tylko z jednej strony, nietrudne :)
OdpowiedzUsuń