Oglądam to miasto przez szybę taksówki. Nie lubię Poznania w wydaniu targowym. Choć, to prawda, po dwóch kieliszkach wina w małej knajpce, uznaję wieczór za udany.
Cudownie byłoby się spotkać... :) Może... Kiedyś... Szkoda, że ten tydzień taki zabiegany, bo niedługo wyjeżdżamy... Oby Poznań pokazał Ci się z pięknej strony! Pozdrawiam :)
wiesz co... ja to kocham białe wino. bardzo. czasami nawet wkurza mnie to, że to alkohol, bo w pewnym momencie trzeba przestać pić. a smak moich ulubionych... wymiata :))) jakie są Twoje ulubione białe?
o nie, nie rozumiem:( uwielbiam poznań w każdym wydaniu. nawet w taką pogodę, jak dziś uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa z Poznania i w Poznaniu :)
UsuńPrzez szybę taksówki - to znaczy, że Ty też stąd? Z Poznania? :)
Nie, nie stąd, ale tu. Jestem do końca tygodnia :)
Usuńa ja nigdy nie byłam w Poznaniu ... jakoś mi nie po drodze:)
OdpowiedzUsuń...czasem tak bywa, że i Poznań "zawini" ;-)))
OdpowiedzUsuńZdarza się. Życie :)
UsuńWidziałam w listopadzie Poznań by night, zauroczona ciągle jestem :)
OdpowiedzUsuńA skąd jesteś, przyznasz się? ;)
spod Zielonej Góry :)
Usuńto już całkiem w prostej lini do łodzi ;)
Usuńa ja czekam. na Poznań w wydaniu targowym. za tydzień targi książki dla dzieci :) miłego pobytu i więcej udanych wieczorów! (więcej wina?) ;)
OdpowiedzUsuńwina, wina :)
Usuń...bo wtedy świat jest bardziej...kolorowy.
OdpowiedzUsuńCudownie byłoby się spotkać... :)
OdpowiedzUsuńMoże... Kiedyś...
Szkoda, że ten tydzień taki zabiegany, bo niedługo wyjeżdżamy...
Oby Poznań pokazał Ci się z pięknej strony!
Pozdrawiam :)
Z miłą chęcią :)
Usuńwiesz co... ja to kocham białe wino. bardzo. czasami nawet wkurza mnie to, że to alkohol, bo w pewnym momencie trzeba przestać pić. a smak moich ulubionych... wymiata :))) jakie są Twoje ulubione białe?
OdpowiedzUsuńDo Poznania mam podejście sentymentalne ... mmm :)
OdpowiedzUsuń