poniedziałek, 2 stycznia 2012

new year

W nowy rok bez postanowień.

17 komentarzy:

  1. u mnie też :)
    no, może jedno ... w końcu mieszkać na swoim! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a u mnie po raz pierwszy jakieś postanowienia... drobne, ale zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam całą listę! Jak nigdy:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kameleon - mi jakoś te postanowienia nigdy nie wychodziły :) Ale za Ciebie trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. magdalena - to musi być coś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba też zacznę praktykować.Niech wszystko toczy się własnym torem,a dobre przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie;)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. a u mnie w tym roku cała lista. pierwsze postanowienia. i ciekawość wytrwania. (:

    wszystkiego uśmiechniętego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hah i dobrze. To zwiastuje brak frustracji, kiedy rok się skończy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. owieca - a żebyś wiedziała! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. sheandhim+the cat - i wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że u Ciebie namiastka śniegu , u nas bardziej jesiennie niż zimowo.
    szczęśliwego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
  12. Kass - a gdzie tam! Zdjęcie z ubiegłego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. PS. nigdy nie robiłam wielkich postanowień, w tym są maleńkie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam nie postanowienia, ale cele :-))

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy15:58

    Też nie mam postanowień, niech życie toczy się własnym torem :] Lynettee

    OdpowiedzUsuń
  16. Postanowienia? a po cóz one, zycie i tak potoczy się po swojemu:))

    OdpowiedzUsuń