środa, 11 stycznia 2012

it's official

Rozebraliśmy choinkę.
Dla równowagi, zostawiłam na krześle świąteczne lampki.

8 komentarzy:

  1. My naszą musieliśmy rozebrać w Nowy Rok, bo tak się sypała :( ale za to zostały nam światełka w oknie i na balkonie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna fotografia.
    Ja jeszcze chcę nacieszyć się tą atmosferą....
    Zostawiam choinkę, lampki, muzykę, orzech i pierniczki :)

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja się sypie. Najpierw jest problem gdzie kupić choinkę i jak, a później jak ją wynieść, żeby nie narobić syfu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Porcelanowa - my wyrzucamy przez balkon :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  6. My też robimy zrzut choinki z balkonu ;-) W zeszłym roku zahaczyła nam czubkiem o palący się lampion i na koniec swego marnego żywota leciała z 2 piętra z prędkością światła :-))) ...teraz to już tradycja. Zrzut z tealightem planowany na sobotę ;-)...a może tak w tym roku przekroczyć barierę dźwięku ? ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy23:02

    Niestety w tym roku też wkrótce nas to czeka. Zazwyczaj staram się dotrzymać choinkę do walentynek,

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam ciągle światełka na krzaku rozmarynu... Szkoda mi ich ściągać, tak ładnie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń