niedziela, 8 stycznia 2012

breakfast

Wstyd się przyznać, ale tylko w weekendy mam czas, żeby zjeść śniadanie.

11 komentarzy:

  1. jaki tam wstyd ;) jak na razie też w weekendy jemy wspólnie śniadanie. I to mi się w weekendach podoba ;) w tygodniu dopiero w pracy jem ...

    OdpowiedzUsuń
  2. magdaleno - wstyd, bo niezdrowo. Wstyd, bo niedobrze pić kawę na pusty żołądek, a ja piję. Od wieków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to mój ulubiony posiłek, staram się go nie zaniedbywać:)
    raczej unikam kolacji...

    OdpowiedzUsuń
  4. dla tostów jestem w stanie zrobić wszystko. tostowa kanapka też mnie zauroczyła. lubię zdjęcia jedzenia (prócz tego, że o tej porze zaczyna się to robić niezdrowe... mniam)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja w tygodniu jem na stojąco przygotowując śniadanie dla pozostałych. też wstyd :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię śniadania,czasem to mój jedyny posiłek;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie mam podobnie:-) Apetyczne to Twoje śniadanie:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy09:17

    u mnie podobnie,
    a kawa na pusty żołądek jest już rytuałem.
    Roxi

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dokladnie tak samo...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z kolei nie wychodzę z domu bez śniadania. Bez kolacji potrafię się obejść, ale dobre śniadanie musi być ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj niedobrze, niedobrze :)

    OdpowiedzUsuń