Odetchnęłam z ulgą zamykając książkę.
Męczył mnie ten brudny i zmęczony policjant.
Choć jeśli taki był zamysł autora, książkę należałoby uznać za majstersztyk.
Henning Mankell, Morderca bez twarzy
niedziela, 8 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja uwielbiam serię Mankella o Wallandrze. Czytam w oryginale, w czwartek odłożyłam na półkę siódmą część. Wallandra lubię z każdą częścią coraz bardziej, mimo że z każdą jest coraz bardziej zaniedbany itd. ;)
OdpowiedzUsuńosz, to nie najlepsza dla mnie wiadomość.
Usuńjakoś tak wyszło, że omijam szerokim łukiem ...
OdpowiedzUsuń