bardzo lubie :)duzo lepiej czytalo mi sie jej ksiazki, niz sam dziennik,nie wiem czemu
A mi poradzono rozpocząć właśnie od dziennika :)/ mamy już "zielone-buty", mamy "spódnicę", są "broszki", brakuje nam jeszcze czegoś na górę :)
a na górze ja ;)
i mamy komplet! :)
to może ja przyjmę pseudonim:"za-duży-kapelusz"?
Mam. Czytam. Wprawdzie lekturę zaczęłam od tomu trzeciego (tylko ten był do kupienia w księgarni). Pozdrawiam :)
I co myślisz?
Ja jestem na trzecim. Uwielbiam je. Anais wciąga, zaraża swoistą pasją i zachłannością na życie ale też innymi nastrojami. Dzienniki oddają niesamowity klimat tamtych czasów.
Myślę, że to bardzo interesująca lektura jest.
"Kto ma marzenia nie potrzebuje opium"... podoba mi się
biustonosz jaki by sie przydal....
bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńduzo lepiej czytalo mi sie jej ksiazki, niz sam dziennik,
nie wiem czemu
A mi poradzono rozpocząć właśnie od dziennika :)
Usuń/ mamy już "zielone-buty", mamy "spódnicę", są "broszki", brakuje nam jeszcze czegoś na górę :)
a na górze ja ;)
Usuńi mamy komplet! :)
Usuńto może ja przyjmę pseudonim:"za-duży-kapelusz"?
UsuńMam. Czytam. Wprawdzie lekturę zaczęłam od tomu trzeciego (tylko ten był do kupienia w księgarni). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI co myślisz?
UsuńJa jestem na trzecim. Uwielbiam je. Anais wciąga, zaraża swoistą pasją i zachłannością na życie ale też innymi nastrojami.
OdpowiedzUsuńDzienniki oddają niesamowity klimat tamtych czasów.
Myślę, że to bardzo interesująca lektura jest.
OdpowiedzUsuń"Kto ma marzenia nie potrzebuje opium"... podoba mi się
OdpowiedzUsuńbiustonosz jaki by sie przydal....
OdpowiedzUsuń