kto Cię tak wkurzył? a co do "peesa", zmartwię Cię, obecnie chyba wszystkie te formy (a na pewno ps i p.s.)są dozwolone i uwzględnione w najnowszych słownikach poprawnej polszczyzny :)
To, że Rada Języka Polskiego czasem dopuszcza jakieś formy (nigdy ps.) to jedno, a to, że robi tak, bo "i tak wszyscy tak piszą", to drugie.
"Większość słowników normatywnych podaje ten skrót w formie PS, czyli bez kropek, ale niektóre dopuszczają także pisownię P.S., z dwiema kropkami. Spotyka się także zapis PS., z jedną kropką, ale nie traktowałbym go jako trzeciego wariantu, lecz jako połączenie PS z kropką oddzielającą skrót od reszty komunikatu. W tym ostatnim wypadku mamy więc do czynienia z inną kropką – taką, jaką stawia się na końcu zdania. — Mirosław Bańko, PWN"
Wkurzają mnie ludzie piszący maile. Ludzie piszący "Witam", choć nie mają pojęcia do kogo piszą i czy "witam" jest odpowiednią formą. Rzadko kiedy jest. I ludzie piszący w korespondencji oficjalnej "P.S". Ci też mnie wkurzają :)
Tyle tylko, że po łacinie poprawny zapis to post scriptum, stąd skrót P.S., natomiast rzeczownik w języku polski, utworzony do łacińskiego post scriptum, to postscriptum.
W mojej opinii, jest różnica między poprawnym a dozwolonym.
Do dziś słownik poprawnej polszczyzny jako formę poprawną podaję tylko "PS".
"Nie tylko słowniki poprawnej polszczyzny, ale też słowniki ortograficzne podają jedynie pisownię PS, bez kropek. Natomiast słowniki mniej „doktrynalne”, a bardziej liczące się z życiem, jak Inny słownik języka polskiego czy też Słownik skrótów i skrótowców PWN, podają oboczną postać P.S., z dwiema kropkami. Pozostałe wymienione przez Pana wersje, a mianowicie PS. i PS:, są wynikiem dostawienia kropki lub dwukropka do „bezkropkowej” postaci skrótu, przy czym dostawiony znak pełni taką funkcję jak kropka zamykająca zdanie, a więc nie należy do skrótu. — Mirosław Bańko"
Formy "Witam" możemy użyć tylko w sytuacji, kiedy wiemy do kogo się zwracamy - wiemy, że osoba pełni podobną do naszej funkcję, zajmuje zbliżone stanowisko, jest w podobnym wieku. "Witam" wyraża także pewną wyższość nadawcy nad odbiorcą, co nie zawsze jest uzasadnione.
Pisząc maile (oficjalne) najbezpieczniej i poprawnie jest rozpoczynać je od "Szanowna Pani", "Szanowny Panie". Mail można rozpocząć także od np. "Pani Jolu", jeśli jest to już któryś mail.
Szanowny Panie wydaje mi się za oficjalne, natomiast Pani Jolu, za mało oficjalne. I dlatego pisałam Witam, bo wydawało mi się w sam raz w kontaktach w pracy:)
Kwestia korespondencji mailowej to w ogóle jest nowa, niewyjaśniona kwestia. Swego rodzaju nowy gatunek. I stąd różnego rodzaju, przedziwne, formy. Maile zaczynamy od luzackiego "witaj", a kończymy na oficjalnym "Z poważaniem" lub "Łączę wyrazy szacunku" rodem z PRLu :)
Mnie osobiście "Witam" drażni. Pytam się kto i dlaczego mnie wita? Ale cóż, taka widać moja przypadłość :)
"Witam" funkcjonuje od początku komunikacji mailowej i tak się przyjęło, semantycznie będąc wątpliwym. Natomiast mnie bardziej drażni to przez ostatnie kilka lat wypływ mailowych zakończeń typu "do nóżek padam" "kłaniam się uniżenie" i "z wyrazami szacunku" szczególnie w mailach od osób, które ani mnie nie szanują, ani mi się nie kłaniają, ani nic. Wolałabym powrotu starego dobrego "z poważaniem", które umieszczało się na podaniach, jako formy przezroczystej i formalnej.
A jeszcze pytanie - jak pisać gdy nie wiemy do kogo? Np. adres email to sekretariat@... A jak kogoś znamy (ale służbowo) i email jest kontynuacją jakiejś sprawy to jak zacząć? Tu pijemy razem kawkę, a tu nagle "Szanowny Panie"?
"Tak się przyjęło" - to, jakkolwiek by nie spojrzeć, najgorsze, co może się przytrafić językowi :) Korespondencja mailowa to bardzo często forma oficjalna. I skoro kończy się ona, oficjalnym, poważaniem, to dlaczego rozpoczynać ją od nieformalnego "witam"? To prawie tak, jakby napisać "Hej, przesyłam dane. Z poważaniem, ktoś-tam" :) Przedziwna hybryda.
Gdy nie wiem do kogo najbezpieczniej napisać "Szanowni Państwo". Jeśli mail jest kolejnym można go rozpocząć od "Pani Jolu/Panie Marku".
Hmm, nie do końca o to mi chodziło. Kiedy komunikacja jest oficjalna, wtedy jest oficjalna i wiadomo jak zacząć i jak zakończyć. Ale czasem jest pół-oficjalna lub nieoficjalna, ale prowadzona z osobami, z którymi nie jesteśmy na ty. W realu po prostu powiedziałoby się luźne "dzień dobry" a nie żadne "Szanowny Panie", bo to buduje zbędny dystans, którego nie chcemy, a mamy do niego nadmierną skłonność. Wydaje mi się też, że lepsze jest "Witam" niż nic (dostawałam takie maile), albo maile zaczęte właśnie "Pani Jolu". Przepraszam, tak to ewentualnie może do mnie mówić/pisać szef a (i może jeszcze kilka osób, którym na to pozwolę), a nie dwudziestolatka, której nie znam. Bywają też maile zaczęte od "Dzień dobry", pół biedy, jeśli pisane bez błędów.
ojej to teraz muszę zmienić 130 wpisów u siebie na blogu, bo w prawie każdym pisałam P.S. - chyba że tak jak pisze Kelly ta forma też jest dopuszczalna... oj nigdy nie byłam mocna z ortografii i interpunkcji
Według Mirosława Bańki z PWN dopuszczalne są obie te formy: i PS i P.S., nie wolno jedynie używać skrótu zapisanego małymi literami (ps, p.s.). Problem pojawia się natomiast inny - co mianowicie wstawić PO skrócie :) Według Pana Bańki poprawne są formy PS. PS: P.S. oraz P.S.: (Jeśli na końcu stoi kropka nie stawiamy już drugiej - kończącej, ta jedna już wstawiona pełni podwójną funkcję). Jedno jest pewne - strach tego skrótu używać :p
Nie, nie strach :) Rada Języka Polskiego (osobiście znam jedną z członkiń, i to Ona przez całe studia mówiła nam o PS) czasem najzwyklej w świecie kapituluje wobec rzeczywistości. Bardzo podobała mi się niedawna wypowiedź Katarzyny Kłosińskiej, która na pytanie o to czy forma "poszłem" będzie dopuszczalna zapytała pytającego "A chciałby Pan tak mówić?"
I myślę, że o to się rozchodzi. Na ile poprawność językowa, gramatyczna, leksykalna jest dla nas, użytkowników języka, istotna, a na ile sami sobie pozwalamy. I przyzwalamy :)
święte słowa :) dlatego ja będę nadal "peesa" pisać małymi literami - ładniej mi wygląda ;) poza tym blog rządzi się trochę innymi prawami, niż oficjalny list, czy mail (jak sama napisałaś, z czym się w 100% zgadzam). ale na "poszłem" i "dwutysięczny dwunasty" do końca życia będę reagować takim samym skrzywieniem facjaty...feee
Oj, skoro miłe "Witam" jest już przedmiotem kontrowersji, to ja już nie wiem. Myślę, że jeżeli coś nie odpowiada Twojej estetyce, to nie powinnaś tego używać, Twoja w końcu sprawa, ale już apelowanie, by inni "szli tą drogą", jest z lekka przegięciem.
Nie podejmuję dyskusji, ale czytam i uśmiecham się szeroko. Ten wpis pokazuje, że bez względu na to, po jakiej stronie mocy stoimy, kwestia poprawności nie jest nam obojętna ;)
Jest. I aż głupio to komentować. Zastanawiam się dlaczego nikt nigdy nie powie ludziom mediów i polityki "Słuchajcie, ta forma jest poprawna, Ta nie. Nie mówicie tak." I już, i po problemie :)
Ja do niedawna nie wiedziałam, jaka jest reguła w kwestii "półtorej". Teraz wiem i unikam. Okropnie nie lubię niechlujstwa językowego, choć nie jestem ekspertem, zdarza mi się popełniać mnóstwo błędów. Jednak gdy już się dowiem, że coś jest źle i jak być powinno, trzymam się wersji poprawnej. Edukacja językowa w szkołach nie istnieje. A powinna.
:)) Aż strach coś pisać. ;)) Aż uśmiech nasuwa się na usta jakie nasz język wywołuje dyskusje. :) To dobrze. Mnie też nauczyciele w podstawówce zawsze uczyli, że PS stawia się tylko wtedy, gdy na prawdę się o czymś zapomni. A nie "PS pozdrowienia dla rodziny" ;)) Ale o kropkach nie słyszałam. Od razu cofnęłam się do komentarza mojego wcześniejszego i sprawdziłam czy dobrze napisałam. Na szczęście, dobrze :))) Możliwe, że w innych przypadkach popełniłam błąd. Dziękuję :)
Oj! Strach pisac, prawda. Szczegolnie, ze ja niestety czesto popelniam bledy... I ucze sie. Staram a i tak bledy ;( nie mam polskich znakow. Pozdrawiam! Z usmiechem :) czy to poprawnie? :)
Najgorsze jest to, że zewsząd atakujące nas błędy, rozpowszechniają się i coraz częściej dajemy przyzwolenie na to, by ich używać... i tak się właśnie zastanawiam, czy od jakiegoś czasu, przypadkiem (?) zaczęłam używać błędnej formy (P.S.)?
Wybranie zwrotu rozpoczynającego maila, to mój odwieczny problem. Dobór właściwego powitania zajmuje mi najwięcej czasu! :) Agnieszka
PS dziękuję za cenne uwagi! (Już kiedyś z nich korzystałam) :)
Koleżanka na zajęciach: PS znaczy 'pod sekretem' - spadłam z krzesła:) Większość ludzi jakich znam, w tym profesorowie i inni 'światli', nagminnie używają zwrotów 'dwutysięcznyósmy', 'w cudzysłowiu'. Kiedyś nie wytrzymam i zwrócę uwagę.
Człowiek uczy się na błędach, więc kolejna rzecz do zapamiętania. Zastanawiający jest fakt, że większość ludzi nie lubi, gdy się ich poprawia, ale sami chętnie wytykają błędy innym. Roxi
Mam coś takiego, że zawsze wygłupię się przy mamie: wiem jak się powinno mówić i normalnie nie robię takich błędów, ale przy mamie, jakby mi diabełek język pomieszał. No i Ona mnie poprawia;)
Przyznam się bez bicia że nie sądziłam, że to TAKI błąd i niekiedy sama stosowałam P.S zamiast PS Do tej pory nikt mi nie zwracał uwagi, nawet profesorowie na studiach :P Człowiek uczy się całe życie.
A mnie bardziej drażni nie samo "Witam", a "Witam Panie Tomaszu". Przecież to błąd. Powinno być Witam Pana, Panie Tomaszu (co brzmi dość dziwnie), ewentualnie "Witam, Panie Tomaszu". Samo "Panie Tomaszu" do osoby, która znamy tylko korespondencyjnie też mnie nie przekonuje. Mojej znajomej zwrócono nawet kiedyś uwagę w rozmowie telefonicznej, że to zbytnie spoufalanie się.
>Samo "Panie Tomaszu" do osoby, która znamy tylko korespondencyjnie też mnie nie przekonuje. Mojej znajomej zwrócono nawet kiedyś uwagę w rozmowie telefonicznej, że to zbytnie spoufalanie się.<
Jestem autentycznie chora, jeśli ktoś z czymś takim do mnie wypali, błeeech. Ale znajomi z branż menadżerskich i pr-owych twierdzą, że takiego trybu zwracania się do ludzi uczą ich na szkoleniach, bo to podobno klienta urabia szybciej. Podobno w sieciowych fast-kawiarniach potrafią krzyczeć na pół sali imię osoby, która ma podejść po kawę (tak, po i-mie-niu!).
Duuużo, dużo komentarzy. PS jak PS, sama używam takiej formy (chyba, że gdzieś coś przeoczyłam), ale zgodzę się, że jest różnica między tym, co poprawne a tym, co dozwolone, bądź się "przyjęło". a jak wg Ciebie powinno się mówić- w ręce, czy w ręku? :))
Można i tak, i tak, "W ręku" wywodzi się od staropolskiej liczby podwójnej, która dziś już, siłą rzeczy, zanika. Jednak, by uniknąć konfliktu rodzajowego ("w moim ręku") zaleca się formę "w ręce" :)
A imiona i nazwiska piszemy wielką literą, do cholery!
OdpowiedzUsuń[Bibliotekarka]
do cholery! :)
UsuńA też tak myślałam, dopóki nie przeczytałam, że dopuszczalną formą jest także P.S. ;)
OdpowiedzUsuńnie :) skrót P.S. jest poprawny w języku łacińskim
Usuńkto Cię tak wkurzył? a co do "peesa", zmartwię Cię, obecnie chyba wszystkie te formy (a na pewno ps i p.s.)są dozwolone i uwzględnione w najnowszych słownikach poprawnej polszczyzny :)
OdpowiedzUsuńTo, że Rada Języka Polskiego czasem dopuszcza jakieś formy (nigdy ps.) to jedno, a to, że robi tak, bo "i tak wszyscy tak piszą", to drugie.
Usuń"Większość słowników normatywnych podaje ten skrót w formie PS, czyli bez kropek, ale niektóre dopuszczają także pisownię P.S., z dwiema kropkami. Spotyka się także zapis PS., z jedną kropką, ale nie traktowałbym go jako trzeciego wariantu, lecz jako połączenie PS z kropką oddzielającą skrót od reszty komunikatu. W tym ostatnim wypadku mamy więc do czynienia z inną kropką – taką, jaką stawia się na końcu zdania.
— Mirosław Bańko, PWN"
Wkurzają mnie ludzie piszący maile.
UsuńLudzie piszący "Witam", choć nie mają pojęcia do kogo piszą i czy "witam" jest odpowiednią formą. Rzadko kiedy jest.
I ludzie piszący w korespondencji oficjalnej "P.S". Ci też mnie wkurzają :)
Nie zmienia to faktu iż jeżeli jest dozwolone to jest i tyle.
UsuńJeżeli natomiast piszesz PS to jest to skrót od postscriptum pisanego łącznie. Jak sama wspomniałaś od łacińskiego post scriptum byłoby jednak P.S.
Ja jestem zdania że powinno się pisać PS. zgodnie z wytłumaczeniem powyżej.
OK, a ja się powitać w mailu? Dzień Dobry? Dlaczego "witam" nie jest poprawną formą?
Usuń[bibliotekarka]
Tyle tylko, że po łacinie poprawny zapis to post scriptum, stąd skrót P.S., natomiast rzeczownik w języku polski, utworzony do łacińskiego post scriptum, to postscriptum.
UsuńW mojej opinii, jest różnica między poprawnym a dozwolonym.
Do dziś słownik poprawnej polszczyzny jako formę poprawną podaję tylko "PS".
"Nie tylko słowniki poprawnej polszczyzny, ale też słowniki ortograficzne podają jedynie pisownię PS, bez kropek. Natomiast słowniki mniej „doktrynalne”, a bardziej liczące się z życiem, jak Inny słownik języka polskiego czy też Słownik skrótów i skrótowców PWN, podają oboczną postać P.S., z dwiema kropkami. Pozostałe wymienione przez Pana wersje, a mianowicie PS. i PS:, są wynikiem dostawienia kropki lub dwukropka do „bezkropkowej” postaci skrótu, przy czym dostawiony znak pełni taką funkcję jak kropka zamykająca zdanie, a więc nie należy do skrótu.
— Mirosław Bańko"
Formy "Witam" możemy użyć tylko w sytuacji, kiedy wiemy do kogo się zwracamy - wiemy, że osoba pełni podobną do naszej funkcję, zajmuje zbliżone stanowisko, jest w podobnym wieku. "Witam" wyraża także pewną wyższość nadawcy nad odbiorcą, co nie zawsze jest uzasadnione.
UsuńPisząc maile (oficjalne) najbezpieczniej i poprawnie jest rozpoczynać je od "Szanowna Pani", "Szanowny Panie". Mail można rozpocząć także od np. "Pani Jolu", jeśli jest to już któryś mail.
Szanowny Panie wydaje mi się za oficjalne, natomiast Pani Jolu, za mało oficjalne. I dlatego pisałam Witam, bo wydawało mi się w sam raz w kontaktach w pracy:)
Usuń[b]
Kwestia korespondencji mailowej to w ogóle jest nowa, niewyjaśniona kwestia. Swego rodzaju nowy gatunek.
UsuńI stąd różnego rodzaju, przedziwne, formy. Maile zaczynamy od luzackiego "witaj", a kończymy na oficjalnym "Z poważaniem" lub "Łączę wyrazy szacunku" rodem z PRLu :)
Mnie osobiście "Witam" drażni. Pytam się kto i dlaczego mnie wita? Ale cóż, taka widać moja przypadłość :)
"Witam" funkcjonuje od początku komunikacji mailowej i tak się przyjęło, semantycznie będąc wątpliwym. Natomiast mnie bardziej drażni to przez ostatnie kilka lat wypływ mailowych zakończeń typu "do nóżek padam" "kłaniam się uniżenie" i "z wyrazami szacunku" szczególnie w mailach od osób, które ani mnie nie szanują, ani mi się nie kłaniają, ani nic. Wolałabym powrotu starego dobrego "z poważaniem", które umieszczało się na podaniach, jako formy przezroczystej i formalnej.
UsuńA jeszcze pytanie - jak pisać gdy nie wiemy do kogo? Np. adres email to sekretariat@...
UsuńA jak kogoś znamy (ale służbowo) i email jest kontynuacją jakiejś sprawy to jak zacząć? Tu pijemy razem kawkę, a tu nagle "Szanowny Panie"?
"Tak się przyjęło" - to, jakkolwiek by nie spojrzeć, najgorsze, co może się przytrafić językowi :)
UsuńKorespondencja mailowa to bardzo często forma oficjalna. I skoro kończy się ona, oficjalnym, poważaniem, to dlaczego rozpoczynać ją od nieformalnego "witam"? To prawie tak, jakby napisać "Hej, przesyłam dane. Z poważaniem, ktoś-tam" :) Przedziwna hybryda.
Gdy nie wiem do kogo najbezpieczniej napisać "Szanowni Państwo". Jeśli mail jest kolejnym można go rozpocząć od "Pani Jolu/Panie Marku".
Hmm, nie do końca o to mi chodziło. Kiedy komunikacja jest oficjalna, wtedy jest oficjalna i wiadomo jak zacząć i jak zakończyć. Ale czasem jest pół-oficjalna lub nieoficjalna, ale prowadzona z osobami, z którymi nie jesteśmy na ty. W realu po prostu powiedziałoby się luźne "dzień dobry" a nie żadne "Szanowny Panie", bo to buduje zbędny dystans, którego nie chcemy, a mamy do niego nadmierną skłonność.
UsuńWydaje mi się też, że lepsze jest "Witam" niż nic (dostawałam takie maile), albo maile zaczęte właśnie "Pani Jolu". Przepraszam, tak to ewentualnie może do mnie mówić/pisać szef a (i może jeszcze kilka osób, którym na to pozwolę), a nie dwudziestolatka, której nie znam. Bywają też maile zaczęte od "Dzień dobry", pół biedy, jeśli pisane bez błędów.
ojej to teraz muszę zmienić 130 wpisów u siebie na blogu, bo w prawie każdym pisałam P.S. - chyba że tak jak pisze Kelly ta forma też jest dopuszczalna... oj nigdy nie byłam mocna z ortografii i interpunkcji
OdpowiedzUsuńNiby dopuszczalna. Ale nieprawidłowa :)
UsuńWedług Mirosława Bańki z PWN dopuszczalne są obie te formy: i PS i P.S., nie wolno jedynie używać skrótu zapisanego małymi literami (ps, p.s.). Problem pojawia się natomiast inny - co mianowicie wstawić PO skrócie :) Według Pana Bańki poprawne są formy PS. PS: P.S. oraz P.S.: (Jeśli na końcu stoi kropka nie stawiamy już drugiej - kończącej, ta jedna już wstawiona pełni podwójną funkcję). Jedno jest pewne - strach tego skrótu używać :p
OdpowiedzUsuńNie, nie strach :)
UsuńRada Języka Polskiego (osobiście znam jedną z członkiń, i to Ona przez całe studia mówiła nam o PS) czasem najzwyklej w świecie kapituluje wobec rzeczywistości.
Bardzo podobała mi się niedawna wypowiedź Katarzyny Kłosińskiej, która na pytanie o to czy forma "poszłem" będzie dopuszczalna zapytała pytającego "A chciałby Pan tak mówić?"
I myślę, że o to się rozchodzi. Na ile poprawność językowa, gramatyczna, leksykalna jest dla nas, użytkowników języka, istotna, a na ile sami sobie pozwalamy. I przyzwalamy :)
święte słowa :) dlatego ja będę nadal "peesa" pisać małymi literami - ładniej mi wygląda ;) poza tym blog rządzi się trochę innymi prawami, niż oficjalny list, czy mail (jak sama napisałaś, z czym się w 100% zgadzam). ale na "poszłem" i "dwutysięczny dwunasty" do końca życia będę reagować takim samym skrzywieniem facjaty...feee
Usuń:)
Usuń"Dwutysięczny dwunasty" to dla mnie szczyt niekompetencji i ignorancji.
I tak od 12 lat.
Mnie na studiach mówiono o dwóch dopuszczalnych formach :/ PS bardziej weszło w uzus. Widac jest pole do dyskusji :)
OdpowiedzUsuńDo dziś, i znów powołuję się na opinię prof. Bańki, tylko słowniki "mniej doktrynalne" dopuszczają użycie P.S. :)
UsuńA co z tym "Witam" jest nie tak?
OdpowiedzUsuńNapisałam trochę wyżej :)
UsuńOj, skoro miłe "Witam" jest już przedmiotem kontrowersji, to ja już nie wiem. Myślę, że jeżeli coś nie odpowiada Twojej estetyce, to nie powinnaś tego używać, Twoja w końcu sprawa, ale już apelowanie, by inni "szli tą drogą", jest z lekka przegięciem.
OdpowiedzUsuńTo nie jest kwestia estetyki, a poprawności językowej.
UsuńEstetyczny lub nie może być charakter pisma.
Nie podejmuję dyskusji, ale czytam i uśmiecham się szeroko. Ten wpis pokazuje, że bez względu na to, po jakiej stronie mocy stoimy, kwestia poprawności nie jest nam obojętna ;)
OdpowiedzUsuńI aż dziw, że po drodze tyle razy słychać "k...., Ty ch...", a na murach zawsze z błędem h.. :)
UsuńCzasami do kompletu dorzucają ó :)
Usuńzawsze piszę poprawnie:) ja-prymuska;)
OdpowiedzUsuńHa! I dlatego jesteś moją ulubienicą :)
UsuńJest jeszcze koszmarne "półtorej roku":) Równie mocno rozpowszechnione jak "dwutysięczny dwunasty"...
OdpowiedzUsuńJest.
UsuńI aż głupio to komentować.
Zastanawiam się dlaczego nikt nigdy nie powie ludziom mediów i polityki "Słuchajcie, ta forma jest poprawna, Ta nie. Nie mówicie tak." I już, i po problemie :)
Ja do niedawna nie wiedziałam, jaka jest reguła w kwestii "półtorej". Teraz wiem i unikam. Okropnie nie lubię niechlujstwa językowego, choć nie jestem ekspertem, zdarza mi się popełniać mnóstwo błędów. Jednak gdy już się dowiem, że coś jest źle i jak być powinno, trzymam się wersji poprawnej. Edukacja językowa w szkołach nie istnieje. A powinna.
Usuń:))
OdpowiedzUsuńAż strach coś pisać. ;))
Aż uśmiech nasuwa się na usta jakie nasz język wywołuje dyskusje. :) To dobrze.
Mnie też nauczyciele w podstawówce zawsze uczyli, że PS stawia się tylko wtedy, gdy na prawdę się o czymś zapomni. A nie "PS pozdrowienia dla rodziny" ;))
Ale o kropkach nie słyszałam. Od razu cofnęłam się do komentarza mojego wcześniejszego i sprawdziłam czy dobrze napisałam. Na szczęście, dobrze :)))
Możliwe, że w innych przypadkach popełniłam błąd. Dziękuję :)
To prawda, trochę strach :)
UsuńNaród nie lubi, jak się mu zwraca uwagę :)
Oj! Strach pisac, prawda. Szczegolnie, ze ja niestety czesto popelniam bledy... I ucze sie. Staram a i tak bledy ;( nie mam polskich znakow. Pozdrawiam! Z usmiechem :) czy to poprawnie? :)
OdpowiedzUsuńKażdy się myli. Grunt to umieć powiedzieć "oj, pomyliłam się" :)
UsuńNajgorsze jest to, że zewsząd atakujące nas błędy, rozpowszechniają się i coraz częściej dajemy przyzwolenie na to, by ich używać... i tak się właśnie zastanawiam, czy od jakiegoś czasu, przypadkiem (?) zaczęłam używać błędnej formy (P.S.)?
OdpowiedzUsuńWybranie zwrotu rozpoczynającego maila, to mój odwieczny problem. Dobór właściwego powitania zajmuje mi najwięcej czasu! :)
Agnieszka
PS dziękuję za cenne uwagi! (Już kiedyś z nich korzystałam)
:)
Czy zwrócenie się do Dziekana "Pani Profesor" to wielka gafa? Powinno być "Szanowna Pani Profesor", prawda?
UsuńPowinno być "Szanowna" to fakt.
UsuńAle zawsze to lepiej niż "Witam" :)
I gdzie się podział mój pedantyzm i dbanie o szczegół?!
UsuńWielka gafa!
A.
Koleżanka na zajęciach:
OdpowiedzUsuńPS znaczy 'pod sekretem' - spadłam z krzesła:)
Większość ludzi jakich znam, w tym profesorowie i inni 'światli', nagminnie używają zwrotów 'dwutysięcznyósmy', 'w cudzysłowiu'. Kiedyś nie wytrzymam i zwrócę uwagę.
Pod sekretem, mówisz?
UsuńNie wiem. Nie wiem, jak się zachować.
:)
Jakoś tak zapadło mi w pamięć:)
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się na błędach, więc kolejna rzecz do zapamiętania.
OdpowiedzUsuńZastanawiający jest fakt, że większość ludzi nie lubi, gdy się ich poprawia, ale sami chętnie wytykają błędy innym.
Roxi
Mam coś takiego, że zawsze wygłupię się przy mamie: wiem jak się powinno mówić i normalnie nie robię takich błędów, ale przy mamie, jakby mi diabełek język pomieszał. No i Ona mnie poprawia;)
UsuńA mama filolog polski? :)
UsuńDomorosły;)
UsuńPrzyznam się bez bicia że nie sądziłam, że to TAKI błąd i niekiedy sama stosowałam P.S zamiast PS Do tej pory nikt mi nie zwracał uwagi, nawet profesorowie na studiach :P
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie.
Ciężko zawyrokować czy aż TAKI :)
UsuńSądzę, że są gorsze. Dobrej nocy :)
optymizmem napawa fakt,że tyle osób zabiera głos w sprawie poprawnej pisowni-brawo walczcie o zasady i reguły bo kim bez nich będziemy?
OdpowiedzUsuń"I myślę, że o to się rozchodzi." ???
OdpowiedzUsuńRozumiem, że użyłaś tego dla żartu, bo to już wybitnie, niepoprawny prowincjonalny zwrot.
M.
:)
UsuńChoć szczerzę przyznaję, że mam do niego słabość.
I ja się przyłączę :) Nie znoszę tego zwrotu! :) Do irytacji doprowadza mnie "..., co nie"- stanowczo mówię nie! :)
UsuńAgnieszka
A mnie bardziej drażni nie samo "Witam", a "Witam Panie Tomaszu". Przecież to błąd. Powinno być Witam Pana, Panie Tomaszu (co brzmi dość dziwnie), ewentualnie "Witam, Panie Tomaszu". Samo "Panie Tomaszu" do osoby, która znamy tylko korespondencyjnie też mnie nie przekonuje. Mojej znajomej zwrócono nawet kiedyś uwagę w rozmowie telefonicznej, że to zbytnie spoufalanie się.
OdpowiedzUsuń>Samo "Panie Tomaszu" do osoby, która znamy tylko korespondencyjnie też mnie nie przekonuje. Mojej znajomej zwrócono nawet kiedyś uwagę w rozmowie telefonicznej, że to zbytnie spoufalanie się.<
UsuńJestem autentycznie chora, jeśli ktoś z czymś takim do mnie wypali, błeeech.
Ale znajomi z branż menadżerskich i pr-owych twierdzą, że takiego trybu zwracania się do ludzi uczą ich na szkoleniach, bo to podobno klienta urabia szybciej. Podobno w sieciowych fast-kawiarniach potrafią krzyczeć na pół sali imię osoby, która ma podejść po kawę (tak, po i-mie-niu!).
Dzisiaj w blogosferze posypały się same poprawne PS-y.
OdpowiedzUsuńI jak tu się nie uśmiechnąć :)))
No żartujesz? :)
UsuńTeż zwróciłam na to uwagę :) A jak ich dużo:) Wielu Blogowiczów chciało coś doPS-ować ;)
UsuńA.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWcale nie żartuję ;) Czapka z głowy i już.
OdpowiedzUsuńDuuużo, dużo komentarzy. PS jak PS, sama używam takiej formy (chyba, że gdzieś coś przeoczyłam), ale zgodzę się, że jest różnica między tym, co poprawne a tym, co dozwolone, bądź się "przyjęło". a jak wg Ciebie powinno się mówić- w ręce, czy w ręku? :))
OdpowiedzUsuńMożna i tak, i tak, "W ręku" wywodzi się od staropolskiej liczby podwójnej, która dziś już, siłą rzeczy, zanika. Jednak, by uniknąć konfliktu rodzajowego ("w moim ręku") zaleca się formę "w ręce" :)
Usuń