Wielkie dzięki za ciepłe sobotnie życzenia ;-) - przydały się (!) - choć właśnie dobiega końca, to ta sobota okazała się być niezmiernie łaskawa, we wszystkim :-))) Skoro Twoja też była przyjemna, to życzę równie spokojnej niedzieli :-)))
Zdecydowanie bardziej wolę leniwe sobotnie poranki. Lubię aktywne niedzielne poranki :-)dzisiaj o świcie zabrałam się za gotowanie "na zapas", by uniknąć zamawiania chemicznych obiadków.
Ksiażkę polecasz?Ja sie jakoś zabrać nie mogę ostanio...i tylko włączam sobie kolejne odcinki The good wife..a chodzenie w piżamie uwielbiam nad zycie ;) ale już mi się marzy śniadanie w piżdzamie na tarasie...oby do wiosny
oooo to zupełnie tak jak ja :) Zebrałam się o 12.00 żeby iść po brokuły :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny plan na sobotę :)
OdpowiedzUsuńTeż tak robię :D
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już takich weekendów. Ale dzieci rosną i przyjdzie czas, kiedy sobie przypomnę ;) Marzy mi się taka kawa!
OdpowiedzUsuńA to zapraszam do siebie, mam ekspres na, tak zwanym, stanie :)
UsuńMusiałabyś tylko zabrać miód :)
UsuńMiód i twaróg ;) Ma się rozumieć :)))
Usuńzazdroszczę ... u mnie nici z nic nie robienia :/
OdpowiedzUsuńmiłe zwolnienie. już myślałam, że Ty cały czas w rozjazdach i ani chwili na słodkie lenistwo. co czytasz? (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
To prawda, dawno nie miałam tak miłej, spokojnej soboty :)
Usuń"Coco Chanel, życie intymne", L. Chaney
Lubie:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za ciepłe sobotnie życzenia ;-) - przydały się (!) - choć właśnie dobiega końca, to ta sobota okazała się być niezmiernie łaskawa, we wszystkim :-))) Skoro Twoja też była przyjemna, to życzę równie spokojnej niedzieli :-)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolę leniwe sobotnie poranki. Lubię aktywne niedzielne poranki :-)dzisiaj o świcie zabrałam się za gotowanie "na zapas", by uniknąć zamawiania chemicznych obiadków.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci ciepła i słońca!
na taką kawę zawsze mam chęć;)
OdpowiedzUsuńKsiażkę polecasz?Ja sie jakoś zabrać nie mogę ostanio...i tylko włączam sobie kolejne odcinki The good wife..a chodzenie w piżamie uwielbiam nad zycie ;) ale już mi się marzy śniadanie w piżdzamie na tarasie...oby do wiosny
OdpowiedzUsuń