wtorek, 11 grudnia 2012

glasses

Nigdy nie nauczyłam się rozmawiać w okularach.
Mogę je nosić. Mogę w nich czytać i pracować, ale nigdy rozmawiać.

51 komentarzy:

  1. Anonimowy09:57

    ja za chwilę będę musiała nosić na stałe... ciekawe jak to będzie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz poważniej myślę o korekcji laserowej...
    Mniej poważnie myslę od 3 lat :)
    Nie zdejmuję podczas rozmowy. Pewnie zależy to od zaawansowania wady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dużą masz wadę?

      Usuń
    2. Zapomniałam- zdjęcie! Piękne:)

      Usuń
    3. Ostatnia skontrolowana -2,75. Choć nie czuję się komfortowo w soczewkach -2.75, czyli pewnie wada znów(!) się powiększyła

      Usuń
    4. Znam takich, którzy mają -3,5 oraz takich z -5.

      Usuń
    5. I rozmawiaja bez okularów?

      Usuń
    6. Nie, ci akurat w ogóle ich nie ściągają :) (Okularów lub soczewek.)
      Ja za to nie umiem rozmawiać w okularach. Czuję się wtedy jak w klatce.

      Usuń
    7. W czasach liceum tez sciagalam okulary, kiedy na przerwie ktos podchodzil porozmawiac, ale wynikalo to z kompleksow :) Nie cierpialam wtedy okularow, o soczewkach moglam pomarzyc. Teraz moja wada jest na tyle duza, ze nie moge sciagnac okularow, bo przestaje widziec ;)

      Usuń
  3. Dobrze, że rozmawiając nie spoglądasz na rozmówcę znad okularów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. haaaahahahaha :) niezła jesteś- nawet nie widziałam, że mam tak samo dopóki o tym nie napisałaś :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczniesz, jak przestaniesz dostrzegać detale twarzy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. myślałam, że piszesz o okularach słonecznych... O takich normalnych to nie pomyślałabym, żeby komuś było "niewygodnie" w nich rozmawiać :) Ale Ty jesteś oryginalna...także w korzystaniu z okularów :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie w tym rzecz ...
      Nie umiem się skupić na rozmówcy. Po chwili zaczynam widzieć tylko oprawki.
      Jest to o tyle dziwne, że nie mam problemu z czytaniem czy pracowaniem w okularach.

      Usuń
  7. soczewki kontaktowe mogą rozwiązać wszystkie okularowe problemy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadne pieniądze świata nie skłoniłyby mnie do włożenia sobie czegokolwiek do oka!

      Usuń
    2. to musisz się męczyć w okularach albo przyzwyczaić do gorszego widzenia bez:)

      Usuń
    3. Nie mam aż tak dużej wady wzroku. Mogę ściągać na potrzeby rozmów :)
      Mam nadzieję, że tak zostanie.

      Usuń
    4. z tych okularowych wpisów wnioskowałam, że okulary to dla Ciebie jakaś uciążliwość, ale skoro nie, to tym lepiej:)

      Usuń
    5. Muszę wychodzić, gdy mój mąż wkłada lub wyciaga szkła kontaktowe ;) Nie ma takiej siły, żebym sobie włożyła ciało obce do oka ;)

      Usuń
    6. Przez lata odwracałam głowę, kiedy moja Mama wkładała przed lustrem soczewki.

      Usuń
    7. kiedy patrzę na kogoś innego niż ja wkładającego soczewki, mam tak samo:)

      Usuń
    8. Dokładnie tak!
      Gdy samemu zakłada się soczewkę, to... nic nie widać :)

      Usuń
  8. He he :)
    Ja noszę okulary całe życie ale wciąż się do nich nie przyzwyczaiłam. W czasach l.o i studiów każda impreza,randka i okulary zostawały w domu.
    Teraz jest już lepiej,ale i tak wolę siebie bez nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dość lubię siebie w okularach. Zwłaszcza w tych, które mam teraz :)

      Usuń
  9. Mam tak samo - jakoś nie umiem się skupic patrząc przez te szkła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. rozmawianie w okularach kojarzy mi sie trochę z ukrywaniem sie rozmówcy za tymi okularami... jakby między Tobą a rozmówcą była ściana ze szkła soczewek okularów..

    OdpowiedzUsuń
  11. nieznany mi wyraz szacunku dla rozmówcy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wychodzi z tego, że nie jest tak źle ;-) Widzisz rozmówcę mimo braku okularów! Większy dyskomfort to nie widzieć wyrazu twarzy (ogólnie mimiki) rozmówcy podczas rozmowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooo ... a ja myslalam, ze tylko ja tak mam;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wybieram się dziś do optyka. I zastanawiam czy wybrać oprawki kontrastowe, ciemne (blond włosy, niebieskie oczy) czy raczej takie z cyklu "okulary widmo"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontrastowe :)
      Jak już masz nosić, to niech chociaż będzie je widać.

      Usuń
    2. Mam je nosić głównie w pracy ;) Do pracy przy komputerze. Oczywiście na studiach również będą idealne, bo nie powiem co widzę na prezentacjach :D
      Ale w czarnych jest mi dość ładnie, więc może faktycznie... dowiem się za 3 godziny :)

      Usuń
  15. Anonimowy13:07

    Ja w ogóle nie pamiętam, że mam okulary, przypomina mi się dopiero jak zaparują w autobusie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O parowaniu w autobusach nawet nie wspominam.
      Mój Mąż kupił kiedyś okulary, które miały nie parować. Ale widać, z tym nie można wygrać.

      Usuń
  16. Lubię ludzi w okularach. (najczęśćiej:P)

    OdpowiedzUsuń
  17. Soczewki nie są dla każdego. Ja mam astygmatyzm w prawym oku, i noszenie soczewek było koszmarem!.
    Poza tym, nie możesz w nich chodzic cały dzień, do komputera lepsze są okulary i do czytania również.
    Przy takiej częstotliwości ściągania soczewek, ściąganie okularów do rozmów wydaje sie mniej klopotliwe;))

    OdpowiedzUsuń
  18. ;)))
    Ja też tak miałam na początku, teraz ściągam tylko gdy jem.
    To poczucie bycia w klatce też mi doskwiera więc gdy wychodzę z domu zazwyczaj noszę soczewki. Przy komputerze się u mnie nie sprawdzają.

    Ja znam osoby z wadą wzroku -11!

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja nie cierpię czytać w okularach - tez mam minusy. Alr rozmawiam często w okularach

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy15:56

    Moja wada nie jest aż tak straszna, ale blizna na oku nie pozwala na dokładne widzenie rozmówcy bez okularów.
    Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uff, moja minimalna wada pozwala mi robić wszystko bez okularów :)) Zaleceniem jest czytanie 'w' i tak też robię, bo lubię swoje bryle, niemniej nie wyobrażam sobie jeść w okularach, mam wtedy wrażenie, że gubię się w tym gdzie mam usta :D Jakoś tak dziwnie patrzę przez szkła na to co wkładam do ust i zwykle trafiam nie tu gdzie trzeba tzn.nie trafiam.
    :))

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja się nigdy nie przyzwyczaiłam do okularów :( Jak dla mnie tylko soczewki :):)

    OdpowiedzUsuń
  23. jestem okularnicą od czasów liceum będzie więc jakieś naście lat(RETY!!!)Wadę mam chyba niedużą, lubię siebie w okularach, zwykle wybieram takie które nie zasłaniają mnie(bez oprawek, albo z bardzo delikatnymi) Nigdy nie wpadłam na pomysł by je zdejmować podczas rozmów, są dla mnie niewidoczne - tak bardzo, że wielokrotnie próbowałam mając je na nosie umyć twarz;)
    Ostatnio rozważam bardziej wyraziste oprawki... grubsze, ciemniejsze.
    Jestem fanką ;) pewniej Kobiety która ma zawsze dopasowany kolor oprawek do stroju... to dopiero jest szaleństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. potrzebuję cię! : )
    potrzebuję upięcia na najkrótsze włosy jakie się da upiąć :D
    możesz mnie gdzieś przekierować? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nie ...
      Ale mogę Cię uczesać, jeśli mieszkasz w moich okolicach :)

      Usuń
    2. pewnie nie mieszkam, ale niech tylko będę gdzieś blisko! :D

      Usuń