Weekendowo-kuchennie, przy cieście francuskim i jabłkach z cynamonem.
Lubię piec.
Zawijać i zaklejać.
Po pierwszej delikatnie podpieczonej partii, czemu winien był mój Mąż, pojawiła się i druga.
Rozeszła się na rodzinnym stole.
poniedziałek, 2 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńa ciasto robisz sama czy kupujesz gotowe mrozone?
OdpowiedzUsuńLatarniku - kilka osób powiedziało to samo :) nie mniej jednak dziękuję
OdpowiedzUsuńBeato - nie, nie, nie przesadzajmy :) ciasto jest mrożone
No to mnie zainspirowałaś na dzisiejsze popołudnie :)
OdpowiedzUsuńik
Izo - to w geście dalszej inspiracji polecam ciasto francuskie z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńFrancuskie z Biedronki to i ja polecam :)
OdpowiedzUsuń