wtorek, 2 października 2012

Sarah's key

Po obejrzeniu takiego filmu zdaję sobie sprawę, że to czym martwię się na co dzień, to, tak naprawdę, nic.

Sarah's key
Pin It
Autor:
Etykiety:

13 komentarzy:

  1. Agnieszka14:12

    Oznacza to, że muszę go obejrzeć..
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Paula14:24

    Poluję na tą książkę już nie wiem od kiedy. Kiedyś była wydana to wiem na pewno, ale znaleźć ją teraz to jakaś masakra! Nawet na allegro brak:( A chciałabym przeczytać zanim zobaczę film...

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalia14:28

    A mnie ciekawi, co martwi tak ślicznie uczesaną główkę?

    OdpowiedzUsuń
  4. anKa14:55

    W takim razie obejrzę:-)

    Zrobiłam dziś zaplatańca "po twojemu" i poszłam w nim do pracy - wszyscy zachwyceni:-) Chyba częściej będę się tak czesać:-) Dziękuję! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. owieca15:49

    a ja nie znam (znów?!) ale chętnie obejrzę. w związku z tym, co napisałaś- przyda się.. dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zielone-buty19:14

      Wszystko się wiesz ... ten, tego.
      Taki czas.

      Usuń
  6. Monika16:08

    przydaje się.od czasu do czasu.dla wyważenia priorytetów.

    OdpowiedzUsuń
  7. wussup?17:52

    No nie, do takich wniosków żadne filmidło nie jest potrzebne :-p

    OdpowiedzUsuń
  8. jo@śka18:21

    Do takich wniosków dochodzę spotykając różnych ludzi i widząc to, jak walczą z ogromnymi przeciwnościami. Film muszę obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. mimi18:23

    filmu nie widziałam, może obejrzę
    jednak uważam, że każdy z nas ma własne tragedie i nie można ich stopniować - "to większa a to mniejsza tragedia"
    wytrzymałość psychiczna to bardzo delikatna i relatywna sprawa

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. noomiy13:08

    kochana,
    dziękuję Ci za ten film.
    pomógł.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)