piątek, 26 października 2012

bakeshop

Bakeshop jest jednym z moich ulubionych miejsc w Pradze.

Przy kawie, gdzieś na granicy kilku narodowości i na podgrzewanym parapecie mogłabym siedzieć i siedzieć.

17 komentarzy:

  1. Podgrzewany parapet brzmi świetnie! A Praga w planach od wielu już lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak, podgrzewany parapet na dzisiejszy ziąb za oknem bardzo by mi się przydał, siedziałabym sobie, piła kawę i czytała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram. Też lubię to miejsce :)
    http://its-still-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. heheheheeh a nie mowilam, ze jest tam cudownie?! :))
    Szkoda, ze nie ma tego miejsca blizej, aby wyskoczyc sobie tam w przyszlym tygodniu...

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja niezmiennie podziwiam, i po coichu troche zazdrosze meza, ktory robi Ci tak piekne zdjecia (nie wpsoinajac i tym, ze w ogole robi, co u mnie pozostaje w sferze marzen :-P )

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak mi się miło zrobiło, jak ty o tym parapecie wspomniałaś ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. A my właśnie się wybieramy - albo do Pragi albo do Budapesztu. Deskusja trwa. Ten parapet chyba przeważy szalę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Podgrzewane parapety !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam tak na przytulnej sofie w zacisznym kąciku Cafe Costa obdarowana przez właściciela magiczną kawą...

    OdpowiedzUsuń
  10. podgrzewany parapet budzi najwięcej emocji:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem u Ciebie po raz pierwszy i z pewnością nie ostatni :)
    Klimatycznie :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podgrzewany parapet, marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  13. podgrzewany parapet do siedzenia, marzenie na dziś:)
    bardzo żałuje, że tam nie trafiłam, choć kiedy byłam w Pradze, we wrześniu, było 30 stopni:)

    OdpowiedzUsuń
  14. podgrzewany parapet :))))
    ładne te Wasze zdjęcia. takie jasne :))) lubię!

    OdpowiedzUsuń
  15. wow, świetne miejsce!
    Byłam w Pradze kilka razy, ale zawsze zbyt
    "turystycznie"... następnym razem podgrzewany parapet będzie obowiązkowym punktem wyjazdu, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. szkoda, że miałam tak mało czasu będąc w Pradze na takie przyjemności ale... przynajmniej wiem, że muszę tam wrócić :)

    OdpowiedzUsuń