nie pamiętam, która książka ostatnio zawiodła mnie tak jak ta. Słabiutka. Ale że uwielbiam Zafona za pozostałe jego tytuły, (i za jego Barcelonę) to i tak na kolejną książkę jego autorstwa rzucę się jak głupia 8)
Książka na mojej liście książek do przeczytania. PS. Mamy tu mężatki? Mam problem z salą czy to faktycznie takie stresogenne są poszukiwania? Zapraszam http://klepka-pisze.blogspot.com/
już czeka na mnie :)
OdpowiedzUsuńW Barcelonie? Hmm... muszę zdobyć :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie kończę; Zafon mnie nie zawodzi...
OdpowiedzUsuńZafona czytałam jedynie "Cień wiatru" i "Grę Anioła", a potem, nie wiedzieć czemu, nasze drogi się rozeszły.
OdpowiedzUsuńnie pamiętam, która książka ostatnio zawiodła mnie tak jak ta. Słabiutka. Ale że uwielbiam Zafona za pozostałe jego tytuły, (i za jego Barcelonę) to i tak na kolejną książkę jego autorstwa rzucę się jak głupia 8)
OdpowiedzUsuń"Cień wiatru" przeczytałam zarywając noce, "Gra Anioła" już mnie tak nie zachwyciła. Bliżej której książki położyłabyś "Więźnia nieba"?
OdpowiedzUsuńTo, tak po prawdzie, w pewien sposób kontynuacja "Gry Anioła". Choć przyznaję, emocje już nie te. Ale zarwałam noc :)
UsuńRozczarowuje i zachwyca...ale jak bez niego żyć?
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani Katarzyno, wyjęła mi to Pani z ust :)
UsuńKsiążka na mojej liście książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPS. Mamy tu mężatki? Mam problem z salą czy to faktycznie takie stresogenne są poszukiwania?
Zapraszam http://klepka-pisze.blogspot.com/
"Cień wiatru" mi się podobał, za wyjątkiem zakończenia. mimo to po resztę już jakoś nie miałam nigdy ochoty sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKurczę, a dla mnie to i tak autor jednej książki...
OdpowiedzUsuńprzeczytałam
OdpowiedzUsuńniezła
A ja nie mam kiedy czytać :(((( Buuuu.... Doba ostatnio za krótka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.S. Wczoraj usnęłam z książką w ręku :/
OdpowiedzUsuńP.S.2 Po przeczytaniu aż dwóch stron!
UsuńJa myślałam, że tu więcej zdjęć wakacyjnych będzie ;)
OdpowiedzUsuńLynette
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń