Mam nadzieję, że z biegiem lat takie uczucie będzie mi pisane częściej niż kilka dni w miesiącu. Na szczęście, mam jeszcze masę czasu. Taka młoda ze mnie kobietka.
super! właśnie z takiego powodu za nic w świecie nie chciałabym wrócić do czasu gdy byłam nastolatką :) pod względem akceptacji z każdym rokiem jest co raz lepiej :)
Paski... Coraz ich więcej! Kurde, a ja jak byłam ostatnio na zakupach, to się złapałam na tym, że sięgam wzrokiem i nie tylko, właśnie po koszulki w paski. A wiem, że mam ich już za dużo w szafie.
Musisz być fajna kobietą :)) A takie uczucie, musi być cudowne.
I ja też tak mam.Są takie dni,że fryz się super układa,buzia jakaś taka ładna,ciuchy które dawno były już w szafie dzisiaj leżą całkiem , całkiem. I też wtedy lubię zerknąć w lustro lub nieśmiało napiszę w szybę sklepową i sobie pomyśleć "kurcze babko fajnie dziś wyglądasz". I też jak wspomniała ANETA za nic w świecie nie chciałabym wrócić do czasów szkolnych bo im jestem starsza tym lepiej myślę o sobie. Ale są też i takie dni ,że lepiej się światu nie pokazywać, no niestety :)
To bardzo miłe uczucie.
OdpowiedzUsuńc'est bien ce qu'il me semblait.
OdpowiedzUsuńże może tak być:)
C`est ce qu`il me semblait aussi :)
UsuńOch, jak tu dziś francusko :)
Usuńzaczęłaś już kurs francuskiego? coś pisałaś kiedyś...
UsuńOd wczoraj próbuję dowiedzieć się kiedy się zaczyna.
UsuńNikt nie odbiera ...
Zgadzam się z Ewą.
OdpowiedzUsuńPS Mamy chyba taką samą koszulkę:)
To mogło się zdarzyć :)
UsuńZe sklepu na C. może? (którego nazwy nigdy nie potrafię wymówić;)
UsuńA to nie :)
UsuńJeśli zaś o sklep na C. chodzi, zapytałam koedyś ekspedientkę jak to się wymawia. Nie wiedziała.
O masz, a są łudząco podobne. I muszę zapytać teraz skąd jest Twoja?;)
UsuńU mnie Promod.
UsuńChoć mam identyczną z Reserved. A tak po prawdzie to mam dwie czy trzy sztuki z Reserved. I ponoć też są łudząco do siebie podobne :)
Szczęściara...
OdpowiedzUsuńNie mówię, że mam tak codziennie :)
UsuńZazdroszczę.
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńCudowne uczucie, prawda? :)
OdpowiedzUsuńFajne-fajne :)
UsuńMam nadzieję, że z biegiem lat takie uczucie będzie mi pisane częściej niż kilka dni w miesiącu. Na szczęście, mam jeszcze masę czasu. Taka młoda ze mnie kobietka.
OdpowiedzUsuńja też mam nadzieję że to przychodzi z wiekiem. póki co mijając lustra patrze w druga strone;)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja ;)
Usuńto chyba cholernie fajnie uczucie i dobra postawa.
OdpowiedzUsuńPodążając za dobrym nastrojem kupiłam nawet czerwoną szminkę :)
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńwłaśnie z takiego powodu za nic w świecie nie chciałabym wrócić do czasu gdy byłam nastolatką :)
pod względem akceptacji z każdym rokiem jest co raz lepiej :)
Akceptacja siebie to najlepszy rodzaj spełnienia, brawo :)
OdpowiedzUsuń..hmm chyba muszę nad sobą popracować
OdpowiedzUsuńzazdroszczę szczęścia :)
oby tak dalej :)
Pozytywne myślenie przede wszystkim. ;)
OdpowiedzUsuńMnie się to czasem też zdarza :D
OdpowiedzUsuńhttp://klepka-pisze.blogspot.com/
Niestety rzadko mi sie zdarza tak daleka akceptacja siebie.
OdpowiedzUsuńPaski... Coraz ich więcej!
OdpowiedzUsuńKurde, a ja jak byłam ostatnio na zakupach, to się złapałam na tym, że sięgam wzrokiem i nie tylko, właśnie po koszulki w paski. A wiem, że mam ich już za dużo w szafie.
Musisz być fajna kobietą :))
A takie uczucie, musi być cudowne.
Ostatkiem sił powstrzymałam się ostatnio, by nie kupić swetra w paski :)
UsuńI ja też tak mam.Są takie dni,że fryz się super układa,buzia jakaś taka ładna,ciuchy które dawno były już w szafie dzisiaj leżą całkiem , całkiem.
OdpowiedzUsuńI też wtedy lubię zerknąć w lustro lub nieśmiało napiszę w szybę sklepową i sobie pomyśleć "kurcze babko fajnie dziś wyglądasz".
I też jak wspomniała ANETA za nic w świecie nie chciałabym wrócić do czasów szkolnych bo im jestem starsza tym lepiej myślę o sobie.
Ale są też i takie dni ,że lepiej się światu nie pokazywać, no niestety :)
To wszystko czyni nas kobietami, czyż nie :-)
UsuńK.K
Gratuluję:) Ja będę musiała pewnie przejść jeszcze kilkaset razy koło lustra, ale kiedyś, kto wie...
OdpowiedzUsuńMI też się zdarza :-) i pewnie nie jednej kobiecie, tylko, że nie wszystkie mają odwagę o tym powiedzieć ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze troszkę...
OdpowiedzUsuńCo też Ty opowiadasz Dziewczyno?!
Usuń