czwartek, 20 września 2012

like today

Zdarza mi się minąć siebie w lustrze i pomyśleć, że tak, właśnie taką kobietą chciałam być.

37 komentarzy:

  1. To bardzo miłe uczucie.

    OdpowiedzUsuń
  2. c'est bien ce qu'il me semblait.
    że może tak być:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. C`est ce qu`il me semblait aussi :)

      Usuń
    2. Och, jak tu dziś francusko :)

      Usuń
    3. zaczęłaś już kurs francuskiego? coś pisałaś kiedyś...

      Usuń
    4. Od wczoraj próbuję dowiedzieć się kiedy się zaczyna.
      Nikt nie odbiera ...

      Usuń
  3. Zgadzam się z Ewą.
    PS Mamy chyba taką samą koszulkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mogło się zdarzyć :)

      Usuń
    2. Ze sklepu na C. może? (którego nazwy nigdy nie potrafię wymówić;)

      Usuń
    3. A to nie :)
      Jeśli zaś o sklep na C. chodzi, zapytałam koedyś ekspedientkę jak to się wymawia. Nie wiedziała.

      Usuń
    4. O masz, a są łudząco podobne. I muszę zapytać teraz skąd jest Twoja?;)

      Usuń
    5. U mnie Promod.
      Choć mam identyczną z Reserved. A tak po prawdzie to mam dwie czy trzy sztuki z Reserved. I ponoć też są łudząco do siebie podobne :)

      Usuń
  4. Znam to uczucie, uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne uczucie, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że z biegiem lat takie uczucie będzie mi pisane częściej niż kilka dni w miesiącu. Na szczęście, mam jeszcze masę czasu. Taka młoda ze mnie kobietka.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też mam nadzieję że to przychodzi z wiekiem. póki co mijając lustra patrze w druga strone;)

    OdpowiedzUsuń
  8. to chyba cholernie fajnie uczucie i dobra postawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podążając za dobrym nastrojem kupiłam nawet czerwoną szminkę :)

      Usuń
  9. super!
    właśnie z takiego powodu za nic w świecie nie chciałabym wrócić do czasu gdy byłam nastolatką :)
    pod względem akceptacji z każdym rokiem jest co raz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Akceptacja siebie to najlepszy rodzaj spełnienia, brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy15:45

    ..hmm chyba muszę nad sobą popracować
    zazdroszczę szczęścia :)
    oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pozytywne myślenie przede wszystkim. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie się to czasem też zdarza :D
    http://klepka-pisze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety rzadko mi sie zdarza tak daleka akceptacja siebie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Paski... Coraz ich więcej!
    Kurde, a ja jak byłam ostatnio na zakupach, to się złapałam na tym, że sięgam wzrokiem i nie tylko, właśnie po koszulki w paski. A wiem, że mam ich już za dużo w szafie.

    Musisz być fajna kobietą :))
    A takie uczucie, musi być cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatkiem sił powstrzymałam się ostatnio, by nie kupić swetra w paski :)

      Usuń
  16. I ja też tak mam.Są takie dni,że fryz się super układa,buzia jakaś taka ładna,ciuchy które dawno były już w szafie dzisiaj leżą całkiem , całkiem.
    I też wtedy lubię zerknąć w lustro lub nieśmiało napiszę w szybę sklepową i sobie pomyśleć "kurcze babko fajnie dziś wyglądasz".
    I też jak wspomniała ANETA za nic w świecie nie chciałabym wrócić do czasów szkolnych bo im jestem starsza tym lepiej myślę o sobie.
    Ale są też i takie dni ,że lepiej się światu nie pokazywać, no niestety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy11:19

      To wszystko czyni nas kobietami, czyż nie :-)
      K.K

      Usuń
  17. Gratuluję:) Ja będę musiała pewnie przejść jeszcze kilkaset razy koło lustra, ale kiedyś, kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  18. MI też się zdarza :-) i pewnie nie jednej kobiecie, tylko, że nie wszystkie mają odwagę o tym powiedzieć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie jeszcze troszkę...

    OdpowiedzUsuń