środa, 26 września 2012

shoes

Nie lubię kupować butów.
Jeszcze bardziej nie lubię myśli, że przecież jakieś muszę kupić.

36 komentarzy:

  1. Anonimowy09:42

    a ja uwielbiam kupowac buty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To tak jak ja. Dlatego staram się kupować buty nie wtedy gdy muszę (wtedy ZAWSZE nie ma NIC w sklepach), tylko wtedy, gdy akurat jakieś wpadną mi w oko. I od razy życie staje się piękniejsze ;) Taki nie planowany i w dodatku bardzo udany zakup cieszy ogromnie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam identycznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię niezaplanowane zakupy butów:) zwłaszcza podczas podróży:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj w klubie! Też nie lubię kupować butów, a roznosi mnie myśl, że muszę jakies kupic. Nie wspomnę o kozakach! ehh

    OdpowiedzUsuń
  6. doskonale rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja uwielbiam. Wczoraj np poszłam po płaszcz, a wyszłam z butami. Drugimi w tym miesiącu;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Buty i jeansy- czy jest cos okropniejszego? Nie wspominajac juz o mysli, ze trzeba...i to JUZ!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo nic tak nie psuje przyjemności zakupów, jak ten wiszący nad głową mus... "Muszę, muszę..."
    Nic nie muszę! Dlatego zamiast męczyć się nad szukaniem botków, poluję na baleriny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda mi na to, że i ja mogę skończyć jesienią tylko w baletkach.

      Usuń
  10. Ja uwielbiam kupować buty! Nie cierpię kupować spodni... i dlatego ostatnio jestem pozbawiona dobrej pary jeansów:/:P

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam tak ze spodniami

    OdpowiedzUsuń
  12. ja też nie znoszę kupować spodni. buty owszem, owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. się łączę w nielubieniu. oj jak ja się łączę...PS widzę, że Kindle zachwalasz. czyli przeczucia o dobroci tego rozwiązania mnie nie myliły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajne urządzenie. Wygodne i praktycznie.
      I lekkie!

      Usuń
  14. Tak samo jak ja. Jestem chora, gdy muszę jakieś kupić. I zwykle boleję nad tym faktem kilka dni przed. Jeśli kupię jakieś spontanicznie, bo przypadkiem znajdę odpowiednie, gdy zakupów nie planuję, błogosławię je.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kupowanie bluzek, spodni, spódnic, koszul to dla mnie prawdziwa katorga. Nawet kiedy nie muszę. Dlatego w kupowaniu butów znajduję przyjemność. Pod warunkiem, że sklepy nie są przesiane doszczętnie i jest co przymierzać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam z butami podobnie, ale to chyba dlatego, że trudno mi znaleźć takie, jakich szukam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Skąd ja to znam. Brrrr.
    Mam wrażenie, że w kategorii "buty" sklepy pokazują mi środkowy palec. Nie rozumiem jak można mieć bzika na punkcie ich kupowania.
    Ostatni mój zakup to Allegro. Fajne botki, za 18 zł ;) Rozleciały się po miesiącu... bezczelne :D

    OdpowiedzUsuń
  18. oj tak też nie lubię kupować butów bo zazwyczaj jak już coś mi się spodoba to kosztuje majątek, a to co w zasięgu mojej kieszeni jest beznadziejne.

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie często wygląda to w ten sposób, że kupuję buty, podobają mi się, przymierzam, wszystko gra. Przychodzę do domu, przymierzam raz jeszcze i co się okazuje? Albo mnie cisną, albo stopa mi z nich wyłazi. Ki czort?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden jedyny razy kupiłam buty spontanicznie. Weszłam do domu. Ubrałam. Wyszłam. Oddałam.
      Miały skazę.

      Usuń
  20. w temacie butów... gdzie się podziały wpisy pisane obcasami? tęsknimy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię ogromnie. Właśnie buty.

    OdpowiedzUsuń
  22. A myślałam, że tylko ja tak mam :)
    W odróżnieniu od reszty damskiej populacji, która wręcz to uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja kocham, bardziej niż bardzo....

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj mam niestety to samo. Dletego cieszę się, że bez problemu udało mi się kupić, i to już teraz, kozaczki na zimę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat mam kozaki. O dziwo.
      Ale wygląda mi na to, że jesień przechodzę w baletkach.

      Usuń
  25. A przy zakupie ostatnich butów poznałaś chyba Panią Karolinę ;) może czas odświeżyć znajomość ;).

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam tak samo. Nie wiem czy kiedykolwiek kupiłam takie, które byłyby w 100% wygodne. Zawsze coś jest nie tak. Przed własnym ślubem to był dopiero horror kupować buty!

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy16:50

    po raz pierwszy jestem Twoim blogu i ten temat rewelacyjnie wpasowuje się w mó stan ducha dotyczący zakupu butów. No właśnie... 4 lata z rzędu chodzę w tych samych kozakach, zaczęły przemakać ubiegłej zimy :D ratunku! zakupy mnie czekają :(pewnie nic mi się nie będze podobać, albo będzie kosztować majątek ;)echh.
    fajny blog!
    Karola


    http://www.cheapdreamtrip.pl/ - podróżuj z pasją!

    OdpowiedzUsuń
  28. Prawie jak nie-kobieta. ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Anonimowy17:12

    Zawsze, gdy komuś o tym mówię bardzo się dziwi (nie rozumiem dlaczego!)
    Naprawdę nie lubię kupować butów!
    Zawsze mam nieodpowiednie do pory roku;) Najczęściej brakuje mi tzw. obuwia przejściowego- późna jesień, wczesna wiosna- baletki.
    Agnieszka (alma)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też kupuje buty pod przymusem ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja wrecz przeciwnie. Zawsze po drodze i nie wtedy kiedy musze :-)

    OdpowiedzUsuń