mniammm ja akurat uwielbiam gotować na co dzień robię to sama ale fakt0 jest coś magicznego kiedy z weekend On pomaga mi w gotowaniu :)jest między nami pewnego rodzaju bliskość, którą bardzo cenię.
Uwielbiam gotować, zauważam nawet, że coraz bardziej potrafi mnie to odstresować, jednak najlepsze w "integracyjnym gotowaniu" jest dzielenie się później wspólnie wyprodukowanym dobrem - biesiadowanie! Nie wiem, czy coś potrafi łączyć ludzi jeszcze bardziej...
Również przekonałam się o tym wczoraj, gdy rodzinnie przygotowywaliśmy pizze. I choć nie mam talentu kucharskiego, to rozkoszowałam się każdą minutą:-)
Bardzo lubimy gotowac, biesiadowac i delektowac sie roznymi specjalami w mniejszym i wiekszym gronie :-) A po jedzeniu zwykle gramy w planszowki lub chodzimy na spacery ;-)
Ostatnio polubiłam gotowanie. często zostaję siłą wyciągana z kuchni. Zdjęcie sprawiło, że przypomniałam sobie, że jestem głodna i muszę szybciutko zrobić obiad. Pozdrawiam
Mi wspólne gotowanie kojarzy się z powrotami do rodzinnego domu na święta (jeszcze w czasach studenckich), i z siedzeniem z mamą w kuchni i nadrabianiem zaległości w rozmowach do późnych godzin nocnych.
Duża, jasna kuchnia. Najlepiej z "wyspą" na środku. Niekoniecznie we własnym domu (choć to marzenie, gdzieś tam się tli), może wystarczy w przestrzennym mieszkaniu. Może za jakiś czas... :)
słuchajcie, przypadkiem dowiedziałam się, że od jutra w Lidlu jest raclette, które mnie bardzo zaintrygowało, ich marki własnej w cenie 99,00 zł. Myślicie, że warto? Zielone- buty, może wiesz jakiej marki jest sprzęt znajomych, mogłabym porównać ceny? :)
mniammm
OdpowiedzUsuńja akurat uwielbiam gotować
na co dzień robię to sama
ale fakt0 jest coś magicznego kiedy z weekend On pomaga mi w gotowaniu :)jest między nami pewnego rodzaju bliskość, którą bardzo cenię.
Nam zdarza się gotować w większym gronie :)
UsuńUwielbiam gotować, zauważam nawet, że coraz bardziej potrafi mnie to odstresować, jednak najlepsze w "integracyjnym gotowaniu" jest dzielenie się później wspólnie wyprodukowanym dobrem - biesiadowanie! Nie wiem, czy coś potrafi łączyć ludzi jeszcze bardziej...
OdpowiedzUsuńJa gotowania raczej nie praktykuję. Ale zgadzam się z całą resztą tego, co napisałaś :)
UsuńRównież przekonałam się o tym wczoraj, gdy rodzinnie przygotowywaliśmy pizze. I choć nie mam talentu kucharskiego, to rozkoszowałam się każdą minutą:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy gotowac, biesiadowac i delektowac sie roznymi specjalami w mniejszym i wiekszym gronie :-)
OdpowiedzUsuńA po jedzeniu zwykle gramy w planszowki lub chodzimy na spacery ;-)
Ja, nad czym ubolewam, nie mam partnerów do gier planszowych. A bardzo lubię.
UsuńMamy otwarta kuchnie i szafe planszowek. Kiedy wpadacie z wizyta? :-)
UsuńTy tak nie zapraszaj, bo mnie zachęcą planszówki, a Męża kuchnia (i papryczki)! :)
UsuńOstatnio polubiłam gotowanie.
OdpowiedzUsuńczęsto zostaję siłą wyciągana z kuchni.
Zdjęcie sprawiło, że przypomniałam sobie, że jestem głodna i muszę szybciutko zrobić obiad.
Pozdrawiam
My też bardzo lubimy robić razem obiad. Dziś tak jest. Ja kroje a On gotuje to co ja pokroje hehe ;)
OdpowiedzUsuńBrokuł <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny grill.
OdpowiedzUsuńPrzekażę komu-trzeba :)
Usuńa ja jestem ciekawa co to za grill i jak się sprawuje właścicielom?
UsuńTo raclette, bardzo fajne urządzenie :)
UsuńA ja jestem "zosią-samosią" i wole sama gotować ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy raclette to gotowanie?!:)) Jednakowoż faktycznie, dzielenie się jest fajne:) Ja bardzo lubię gotować i piec też coś tam czasem:)
OdpowiedzUsuńA dlaczego sądzisz, że na stole było tylko to?
UsuńNie wiem. Zdjęcie mnie zmyliło:)
UsuńMagia gotowania, spożywania wspólnie posiłków...to jest ten ułamek dnia, kiedy możemy w pędzie być razem.
OdpowiedzUsuńP.S. Uwielbiam Racklet
Ja też jestem fanką :)
UsuńA ja mam, posiadam....prezent ślubny. Od 2 lat leży w pudełku, bo nie wiem jak to ugryźć :) jakieś pomocne podpowiedzi?
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajna urządzenie.
UsuńZ pomocą (i instrukcją obsługi) pewnie przyjdzie youtube :)
Z gotowaniem czy bez wspólnie przygotowywanie posiłków jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńSzczególnie na Malediwach:)
OdpowiedzUsuńMi wspólne gotowanie kojarzy się z powrotami do rodzinnego domu na święta (jeszcze w czasach studenckich), i z siedzeniem z mamą w kuchni i nadrabianiem zaległości w rozmowach do późnych godzin nocnych.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak :)
OdpowiedzUsuńDuża, jasna kuchnia. Najlepiej z "wyspą" na środku. Niekoniecznie we własnym domu (choć to marzenie, gdzieś tam się tli), może wystarczy w przestrzennym mieszkaniu. Może za jakiś czas... :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię korzystać z raclette szczególnie zimą, taka namiastka grillowania :)
OdpowiedzUsuńsłuchajcie, przypadkiem dowiedziałam się, że od jutra w Lidlu jest raclette, które mnie bardzo zaintrygowało, ich marki własnej w cenie 99,00 zł. Myślicie, że warto? Zielone- buty, może wiesz jakiej marki jest sprzęt znajomych, mogłabym porównać ceny? :)
OdpowiedzUsuń