Obiecałam sobie, że w przyszłym sezonie (w tym niestety nie uda się) i ja stanę się szczęśliwą posiadaczką roweru. I niech się wali i pali, rower będę miała, i będę jeździła nim wszędzie, no prawie wszędzie :)) Teraz przejażdżki uskuteczniam na pożyczonym rowerze, albo wykradam Mamie :)) Czy Pan Remigiusz nadal zajmuje się rowerami?:)
Endomondo fajna sprawa, mi pokazuje moje mierne postępy w bieganiu, choć jeżeli postęp jest, to nie powinnam nazywać go miernym:))
wow!
OdpowiedzUsuńwygodnego siodełka :)
OdpowiedzUsuńO! Imponujace! Moze wiec i bedzie 1500? ;-)
OdpowiedzUsuńMeiaLua
Nie mówię nie :)
Usuńa ja może trochę więcej ...ale na stacjonarnym ;)
OdpowiedzUsuńsuper przedsięwzięcie! :)
OdpowiedzUsuńnoooo....nieźle.... czy odkładasz rower dopiero jak idziesz spać? ;)
OdpowiedzUsuńPrawie :)
Usuńsuper :)))
OdpowiedzUsuńdogonię Cię;)
OdpowiedzUsuńPrzyjmuję wyzwanie ;)
UsuńSzacun! Wielki szacun!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńGratuluję Pani! Oby tylko pogoda dopisywała :)
OdpowiedzUsuńSzalejesz kobieto ;-) Świetnej pogody w takim razie życzę... nam obu.
OdpowiedzUsuńA może mnie odwiedzisz na tym rowerze? To by Ci znacznie podbiło licznik ;-)
Daleko mam?
UsuńPiękne te liczby.
OdpowiedzUsuńKciuki za brakujące trzymam i wiatru we włosach życzę
(jeśli włosy rozpuszczone, no bo szkoda, żeby upięcie się popsuło)!
Upięcie się trzyma. Musi :)
UsuńPrzy 720km pomysl o mnie - dojechalabys wtedy tutaj ;)
OdpowiedzUsuńBądź pewna, że pomyślę :)
UsuńAż te Twoje fryzury! No piękne no ;)
OdpowiedzUsuńa ja ma 630km...:)
OdpowiedzUsuńCudownie fantazyjne upięcie :) Zachwycam się, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńI pomysł rowerowy doskonały!
Dziękuję i dziękuję :)
UsuńO ładnie. Ja ani razu jeszcze w tym roku roweru nie zaliczyłam :( Gapa ze mnie. Trzymam kciuki za nowy cel :)
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńTo na którym kilometrze już jesteś? Trzymam kciuki, lubie takie wyzwania:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
697 :)
UsuńZmoblizowałaś mnie do zamontowania licznika:-)
OdpowiedzUsuńHa! :)
UsuńJa używam Endomondo (w telefonie).
Zaraz sprawdzę jak to działa:)
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że w przyszłym sezonie (w tym niestety nie uda się) i ja stanę się szczęśliwą posiadaczką roweru. I niech się wali i pali, rower będę miała, i będę jeździła nim wszędzie, no prawie wszędzie :))
OdpowiedzUsuńTeraz przejażdżki uskuteczniam na pożyczonym rowerze, albo wykradam Mamie :))
Czy Pan Remigiusz nadal zajmuje się rowerami?:)
Endomondo fajna sprawa, mi pokazuje moje mierne postępy w bieganiu, choć jeżeli postęp jest, to nie powinnam nazywać go miernym:))