wtorek, 11 czerwca 2013

défier

Kiedy rozpoczęłam* sezon rowerowy pomyślałam, że fajnie byłoby przejechać do końca wakacji 1 000 km.

Będzie szybciej.
697 km.


* 23 kwietnia 2013 r.

32 komentarze:

  1. wygodnego siodełka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy14:49

    O! Imponujace! Moze wiec i bedzie 1500? ;-)
    MeiaLua





    OdpowiedzUsuń
  3. a ja może trochę więcej ...ale na stacjonarnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. super przedsięwzięcie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. noooo....nieźle.... czy odkładasz rower dopiero jak idziesz spać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szacun! Wielki szacun!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję Pani! Oby tylko pogoda dopisywała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szalejesz kobieto ;-) Świetnej pogody w takim razie życzę... nam obu.
    A może mnie odwiedzisz na tym rowerze? To by Ci znacznie podbiło licznik ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne te liczby.
    Kciuki za brakujące trzymam i wiatru we włosach życzę
    (jeśli włosy rozpuszczone, no bo szkoda, żeby upięcie się popsuło)!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przy 720km pomysl o mnie - dojechalabys wtedy tutaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż te Twoje fryzury! No piękne no ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy20:22

    a ja ma 630km...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudownie fantazyjne upięcie :) Zachwycam się, jak zawsze :)
    I pomysł rowerowy doskonały!

    OdpowiedzUsuń
  14. O ładnie. Ja ani razu jeszcze w tym roku roweru nie zaliczyłam :( Gapa ze mnie. Trzymam kciuki za nowy cel :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To na którym kilometrze już jesteś? Trzymam kciuki, lubie takie wyzwania:)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zmoblizowałaś mnie do zamontowania licznika:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! :)

      Ja używam Endomondo (w telefonie).

      Usuń
  17. Zaraz sprawdzę jak to działa:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Obiecałam sobie, że w przyszłym sezonie (w tym niestety nie uda się) i ja stanę się szczęśliwą posiadaczką roweru. I niech się wali i pali, rower będę miała, i będę jeździła nim wszędzie, no prawie wszędzie :))
    Teraz przejażdżki uskuteczniam na pożyczonym rowerze, albo wykradam Mamie :))
    Czy Pan Remigiusz nadal zajmuje się rowerami?:)

    Endomondo fajna sprawa, mi pokazuje moje mierne postępy w bieganiu, choć jeżeli postęp jest, to nie powinnam nazywać go miernym:))

    OdpowiedzUsuń