czwartek, 20 czerwca 2013

summer hot

Mieszkanie na poddaszu latem jest jednym z gorszych pomysłów.

33 komentarze:

  1. Ja w Trójmieście tęsknię, za prawdziwym, letnim upałem... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie cudowny chłodek. Nie znając się kompletnie na budownictwie uwierzyłam Mężowi, że to mieszkanie latem będzie idealne. Jest.
    Za to zimą... no cóż. Oby docieplenie dało rezultat, bo w przeciwnym razie czekają Nas sakramenckie rachunki za ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. ha! ja mieszkam na stryszku, ale za nic bym się nie wyprowadziła!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też na poddaszu, ale o ile teraz nie narzekam, bo mam fajny chłodek pomimo 29 st. na zewnątrz, to zimą... zimą miałam zwyczajnie zimno, bywało że 14 st. przy wszystkich grzejnikach odkręconych na maksa :(. A rachunki za ogrzewanie? Koszmar. Ale to nie wina poddasza, tylko jak się okazało projektu budynku. Mam nadzieję, że do zimy to naprawią...

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, przez 5 lat się męczyłam na poddaszu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie nazwałabym mojego mieszkania ta męczeniem.
      Jednak bywa naprawdę gorąco.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Anonimowy14:23

      Wlasnie, co to jest...?

      Meia Lua

      Usuń
    2. Świece zawieszone na suficie. Z jakiegoś tam ślubu.

      Usuń
  7. Wiem coś o tym i nie żałuję dodatkowego okna na antresoli które wstawiliśmy w czasie remontu. Poza tym marzy nam się duży przemysłowy wentylator

    OdpowiedzUsuń
  8. oj tak... te upały daja się we znaki wiem cos o tym... mimo wszystko kocham moje poddasze, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Polecam wiatrak - u mnie się sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wiatraka to nie można wejść do tego mieszkania.

      Usuń
  10. Anonimowy14:22

    Wstawanie w srodku nocy, zeby wziac zimny prysznic? Tesknie za tym!
    Przynajmniej wiecie, ze zmienila sie pora roku.

    Na wyspie cos jakby cieplejsza (16 stopni) jesien jest.
    Jak sie latem zmeczycie - zapraszam! :-)

    Meia Lua

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam moje pierwsze mieszkanie: czwarte piętro i słońce prosto w okna (a było ich tylko trzy) od godziny jedenastej do samego wieczora. Męczarnia. Bez wiatraka się nie dało ruszać.

    OdpowiedzUsuń
  12. za widoki z poddasza i rozgwieżdżone niebo musi przyjść kara ;)
    też tak mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.
      Na widoki nie można narzekać.

      Usuń
  13. Ja właśnie zapoznaję się z tym tematem. I powoli czuję jak się roztapiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. pracuje w firmie, która ma biuro na poddaszu zabytkowej kamienicy... nawet wentylator nie pomaga, a tu terminy gonią i trzeba pracować ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ostatnio podobnie.
      Choć to, niestety, nie kamienica.

      Usuń
    2. przydałaby się klima ;-)

      Usuń
  15. podpisuję się...całkowicie... a masz chociaz balkon?To mi trochę rekompensuje rózne takie niedogodności...

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy13:46

    Borykam się z tym problemem drugi sezon i nic, absolutnie nic nie wymyśliłam, żeby było choć trochę chłodniej. ;-)

    / altiarea

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy13:24

    Dobrze ochładza letni prysznic, często i chłodne napoje oraz lody np. domowe. Mozna też np. wejść do tunelu foliowego, a potem z niego wyjść i potem już Ci jest chłodno:)
    No i szczupłym ( chudym) podobno zawsze zimno (jeszcze pamiętam ;).
    W takie upalne dni chłodno jest u mnie na parterze w jadalni od pólnocy, na tarasie w przeciągach,na poddaszu już jest gorzej. Polecam: zbuduj więc dom, najpierw z wielu powodów będzie Ci gorąco( kasa, fachowcy, jakiś sąsiad - dupek, ale potem już chłodniej! Hej! Kaśka

    OdpowiedzUsuń