Tak kiedyś wyglądało moje życie. Lubiłam je. A potem pojawiły się Dzieci i nowe życie. Inny wymiar. Też lubię ;) p.s. Od dawna marzy mi się biały telefon.
Tez tak kiedys wygladalo moje zycie, podobalo mi sie, do tego podroze sluzbowe po calej Europie, cool. Teraz podoba mi sie moje obecne zycie. I tego wczesniejszego juz nie chce, nie robi ma mnie takiego wrazenia jak wtedy.
:) I jak Ci z tym uczuciem?
OdpowiedzUsuń:) Super. Ze mną będzie tak samo od poniedziałku :)
OdpowiedzUsuńTak kiedyś wyglądało moje życie. Lubiłam je. A potem pojawiły się Dzieci i nowe życie. Inny wymiar. Też lubię ;)
OdpowiedzUsuńp.s. Od dawna marzy mi się biały telefon.
Delie - dobrze :) lubię moją pracę
OdpowiedzUsuńEwo - ja miałam czarny, aż tu nagle obudziłam się w dzień urodzin i telefon był biały :)
OdpowiedzUsuńJak miło! Szkoda, że do moich urodzin jeszcze tyle miesięcy.
OdpowiedzUsuńDzień jak codzień ;) Chociaż nie, ja się ostatnio staram spóźniać ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko, co białe - telefony, komputery, słuchawki, no wszystko no! :)
Tez tak kiedys wygladalo moje zycie, podobalo mi sie, do tego podroze sluzbowe po calej Europie, cool. Teraz podoba mi sie moje obecne zycie. I tego wczesniejszego juz nie chce, nie robi ma mnie takiego wrazenia jak wtedy.
OdpowiedzUsuńZamęczysz się kobieto :)
OdpowiedzUsuńA gdzie czas na męża i... dzidziusia? Lynette
OdpowiedzUsuńLynette - Mąż jest, na przysłowiowym stanie. Nie skarży się :)
OdpowiedzUsuń