Ja się śmieję :) W Polsce ci cali "mak juzerzy", jak to siebie określają, wydają się być fanatykami i cokolwiek jest od windy, jest złe, tragiczne i w ogóle bee, dlatego "mój komputer" od razu mi się skojarzył z ikonką na pulpicie.
A z MBP nie sposób nie sympatyzować. Uwielbiam je za minimalizm - coś w sam raz dla mnie.
Ja też bardzo lubię swój komputer :) Od pewnego czasu ten wymarzony, choć to podobno czysty marketing.
OdpowiedzUsuń...a jednak....
OdpowiedzUsuńzawsze fajnie iść do pracy bo cos fajnego na nas tam czeka :)
OdpowiedzUsuńzaczynam sie martwić o Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńik
Nieświadomie dokonujesz gwałtu na Makach. "Mój komputer" jest na nieszczęsnych łindąsach :P
OdpowiedzUsuńwussup? - gwałtu? nie, ja bardzo sympatyzuje z tymi komputerami.
OdpowiedzUsuń@ zielone-buty
OdpowiedzUsuńJa się śmieję :) W Polsce ci cali "mak juzerzy", jak to siebie określają, wydają się być fanatykami i cokolwiek jest od windy, jest złe, tragiczne i w ogóle bee, dlatego "mój komputer" od razu mi się skojarzył z ikonką na pulpicie.
A z MBP nie sposób nie sympatyzować. Uwielbiam je za minimalizm - coś w sam raz dla mnie.
ja też sympatyzuję. w domu. niestety w pracy windows- szlag mnie trafia, ze tak powiem.
OdpowiedzUsuń