Desperatki mnie w pewnym momencie zanudziły. Wczoraj za to rozkoszowałam się kolejnym sezonem Chirurgów...czy to była rozkosz czy mdłości...jeszcze nie wiem...poczekam kilka odcinków :)
Po trzecim sezonie zrezygnowałem. Czasem obejrzę na Fox Life do obiadu, ale szału nie ma. Szkoda, bo lubiłem. Podobnie z "Weeds". Czekam cierpliwie na V sezon "Californication" i II "Lip Service".
He he właśnie zaledwie 5 minut temu go skończyłam oglądać. Szkoda tylko,że to ostatni sezon.
OdpowiedzUsuńObejrzalam dzisiaj. I mnie znudzil ten odcinek. Az zaczelam przewijac do przodu...moze i dobrze, ze to juz ostatni sezon;)
OdpowiedzUsuńTez widziałam i nieprawdopodobnie podobny do "Koszmar minionego lata" :P K.K
OdpowiedzUsuńKolejny z szeregu seriali, w który nie byłam w stanie się wciągnąć...
OdpowiedzUsuńStrata czasu...kropka!
OdpowiedzUsuńNie widziałam ani jednego odcinka ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już ostatni sezon. Uwielbiam ten serial! :)
OdpowiedzUsuńJa w ciężkie dni rozoszuję się enomenalną "Fridą".
OdpowiedzUsuńraboises.blog.onet.pl
Desperatki mnie w pewnym momencie zanudziły. Wczoraj za to rozkoszowałam się kolejnym sezonem Chirurgów...czy to była rozkosz czy mdłości...jeszcze nie wiem...poczekam kilka odcinków :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten serial, a najbardziej Lynette. Stąd mój podpis Lynette :D
OdpowiedzUsuńPo trzecim sezonie zrezygnowałem. Czasem obejrzę na Fox Life do obiadu, ale szału nie ma. Szkoda, bo lubiłem. Podobnie z "Weeds". Czekam cierpliwie na V sezon "Californication" i II "Lip Service".
OdpowiedzUsuń