wtorek, 27 września 2011

historie pracownicze

Staram się nie wsłuchiwać w ich rozmowę.
Rozglądam po gustownie urządzonej restauracji. Myślę o tym, że fotele są naprawdę wygodne.
Nie roztrząsam dlaczego za moje szkolenie chwali się nas.
Pin It
Autor:

7 komentarzy:

  1. Anonimowy22:29

    Yyy... rozwiń :P Lynette

    OdpowiedzUsuń
  2. Katarzyna 23:50

    To właśnie najbardziej denerwuje. Człowiek wkłada masę wysiłku, czasu i energii a i tak zawsze ktoś inny sobie też to przypisze...

    OdpowiedzUsuń
  3. Delie07:58

    i tak bywa. zawsze pozostaje jakiś niesmak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa08:40

    Bywa. Szczególnie w korporacjach, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. devinette11:53

    Cóż... o swoje trzeba walczyć i się upominać. Może podkreśl następnym razem kto jaką rolę pełnił...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kass13:27

    Też tak kiedyś miałam :/ Praca dzień i noc,a pochwały dla całej grupy :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Marek Wołos20:52

    Historie pracownicze są różne dla każdego biura czy firmy. Zupełnie jak akcesoria biurowe i tablice obrotowe https://somax.eu/66-tablice-obrotowo-jezdne dzięki któym nasza praca biuro robi się znacznie przyjemniejsza.

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)