poniedziałek, 8 sierpnia 2011

work

Czasem przychodzę do tej mojej pracy i zupełnie nie wiem o co chodzi.
Dlaczego muszę pracować po osiem godzin? Dlaczego nie może być ich na przykład pięć?
I czy naprawdę muszę wracać do domu i myśleć o tym czego jeszcze nie zrobiłam?

16 komentarzy:

  1. Anonimowy19:13

    Też tak czasami myślę, tylko, że w moim przypadku jest czemu pracuję po 12 h, a nie 8, jak inni.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bym dużo dała żeby móc na 8 godzin iść do pracy. Czemu tak trudno ją znaleźć? Ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. są takie dni, niestety są...
    ale potem wszystko wraca do normy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam bardzo podobnie, a dlaczego nie cztery dni w tyg.? Ja chetnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy21:00

    Nie narzekać, nie narzekać. Nie którzy nawet nie mają tych 8 h.

    K.K

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś o tym wiem...

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe, właśnie, jak to jest? Ja osobiście pracuję krócej, czasami jeszcze krócej, ale i tak ... jak to jest?

    OdpowiedzUsuń
  8. w Australii tak jest, że wybierasz sobie ile ma wynosic twój etat... wyprowadzamy się? nie, tam ogólnie jest nieciekawie, nie wolno przywozić kiełbasy z Polski:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja od kiedy pracuje jako freelancer mam jeszcze gorzej... mylalam - bede na swoim to sobie sama bede kladala plan pracy... guzik prawda... teraz jestem w pracy 24 godziny na dobe...

    OdpowiedzUsuń
  10. Anuszko - mój Mąż myślał tak samo

    OdpowiedzUsuń
  11. devinette, K.K - ja wiem, wiem. Tak tylko, raz na czas, sobie narzekam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy10:46

    Jak miałam pracę też narzekałam, teraz kiedy choruję i już jej nie mam. To żałuje i tęsknie :(
    A co robisz Kochana ciekawego? Lynette

    PS. DzieńDobry bom nowa czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  13. Lynette - pracuję w pewnej organizacji pozarządowej

    OdpowiedzUsuń
  14. MBP, Mac OS X - nader zacne i wygodne środowisko pracy. To już wiem, co i dlaczego sprawia, że w sumie marudzisz, ale jednak wykonujesz tę robotę, myślisz o niej po godzinach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wussup? - komputer akurat jest mój.

    OdpowiedzUsuń
  16. @ zielone-buty

    Domyśliłem się, stąd nawiązanie do tej pracy (w myślach) nawet po godzinach. Oczywiście przez palce ten komentarz należy czytać. Apple jest bardzo przyjazny, ale chyba nie ma takiego systemu na świecie, który zachęcałby do obcowania z pracą zawsze i wszędzie :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń