środa, 16 grudnia 2009

"Przeklinam rzekę czasu"

Jeśli chodzi o literaturę jestem za oszczędnością słowa.
Męczą mnie długie, wielokrotnie złożone zdania.
Takie, jak w tej książce.
Tyle tylko, że w tych jest coś niespotykanego. Trochę mrozu i szorstkiego, norwesko-duńskiego, klimatu.

Per Petterson, “Przeklinam rzekę czasu”

1 komentarz:

  1. Ooo następna książka do przeczytania!
    Wpisałam na listę.

    OdpowiedzUsuń