wy jakoś nie będziecie mieli, czy nie chcecie? nasi znajomi też zaczęli się masowo rozmnażać :) a ja dwa lata po ślubie czuję się dziwnie, kiedy uporczywie patrzy mi się na brzuch z pytaniem, czy to już?
Owa presja społeczeństa,rodziny czy znajomych jest okropna! I owo patrzenie na brzuch! Będziecie chcieli to będziecie mieli. A reszta się nie przejmuj!
holka - no my właśnie jakoś nie wiemy o co z tą chęcią chodzi :) My jej w sobie nie mamy, choć zdaje się, że część ludzkości uważa, że powinniśmy mieć.
tak się składa, że 23:) więc pewnie będziesz w stanie sobie wyobrazić jak się czułam, gdy każdy patrzył mi na brzuch, bo przecież skoro tak szybko wychodzę za mąż (to nic, że po 4 latach związku i 2 latach wspólnego mieszkania) to na pewno jestem w ciąży i lada chwila urodzę... pozdrawiam
Tzw. instynkt macierzyński (w sensie intencjonalnej myśli o rodzicielstwie, potrzebie, chęci posiadania), jest okrutnym, głównie dla kobiet, tworem społecznym. O prawie do nie posiadania coraz więcej się mówi i świetnie. Chociaż - być może do "tego czegoś" jeszcze nie doszliśmy, więc nie nie zarzekam i nie będę sterylizować, tak "na wszelki wypadek" ;)
No bo jak jak można tak żyć, 7 lat i bez brzucha, na który się nie zapowiada :). Taktyk miałam już kilka (od "Studia, drugie studia"), przez "Może Mama swoją czułość przeleje na jakieś potrzebujące dzieci" po "Za rok planujemy adopcję ciemnoskórego dziecka") - najgorsze są życzenia świąteczne.
wy jakoś nie będziecie mieli, czy nie chcecie? nasi znajomi też zaczęli się masowo rozmnażać :) a ja dwa lata po ślubie czuję się dziwnie, kiedy uporczywie patrzy mi się na brzuch z pytaniem, czy to już?
OdpowiedzUsuńwszystko w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńPamietam mine ginekologa przy stwierdzeniu ciazy,kiedy spytal ile jestesmy lat po slubie-bezcenna :)
nie musisz chcieć mieć dziecka:)
OdpowiedzUsuńPewnie,że nie musisz! Ja sie masowo rozmnażam choć tego nie planowałam :-/
OdpowiedzUsuńNIe da się ukryć- presja społeczeństwa istnieje
Owa presja społeczeństa,rodziny czy znajomych jest okropna! I owo patrzenie na brzuch!
OdpowiedzUsuńBędziecie chcieli to będziecie mieli.
A reszta się nie przejmuj!
holka - no my właśnie jakoś nie wiemy o co z tą chęcią chodzi :) My jej w sobie nie mamy, choć zdaje się, że część ludzkości uważa, że powinniśmy mieć.
OdpowiedzUsuńPS dwa lata? to ile Ty masz lat?
tak się składa, że 23:) więc pewnie będziesz w stanie sobie wyobrazić jak się czułam, gdy każdy patrzył mi na brzuch, bo przecież skoro tak szybko wychodzę za mąż (to nic, że po 4 latach związku i 2 latach wspólnego mieszkania) to na pewno jestem w ciąży i lada chwila urodzę... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńholka - aż się poczułam staro :)
OdpowiedzUsuńTzw. instynkt macierzyński (w sensie intencjonalnej myśli o rodzicielstwie, potrzebie, chęci posiadania), jest okrutnym, głównie dla kobiet, tworem społecznym. O prawie do nie posiadania coraz więcej się mówi i świetnie.
OdpowiedzUsuńChociaż - być może do "tego czegoś" jeszcze nie doszliśmy, więc nie nie zarzekam i nie będę sterylizować, tak "na wszelki wypadek" ;)
No bo jak jak można tak żyć, 7 lat i bez brzucha, na który się nie zapowiada :). Taktyk miałam już kilka (od "Studia, drugie studia"), przez "Może Mama swoją czułość przeleje na jakieś potrzebujące dzieci" po "Za rok planujemy adopcję ciemnoskórego dziecka") - najgorsze są życzenia świąteczne.
Czy Ziemianki to fabryki do rodzenia dzieci???
OdpowiedzUsuń