piątek, 28 lutego 2014

:)

Im dłużej pracuję, tym mniej rzeczy mnie dziwi.
Szkolenia rozpoczynające się o 23:00 przyjmuję więc ze zrozumieniem.

35 komentarzy:

  1. Mam odwrotnie. Im dłużej pracuję tym mniej rozumiem nieszanowanie czasu prywatnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie...

      Usuń
    2. To nie zawsze jest kwestia nieszanowania czasu prywatnego.
      Czasem po prostu trzeba. I już.

      Usuń
  2. 23.00 naszego czasu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się kocha swoją pracę, to nie ma żadnego znaczenia!
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w przypadku, gdy ja się na to godzę. A nie jestem zmuszana przez system...

      Usuń
    2. Zgadza się, a poza tym nawet jak się kocha swoją prace przychodzi czas na odpoczynek i spędzenie czasu z przyjaciółmi, rodzina...no chyba, ze ktoś ma tylko prace....to się powinien ,ocńo zastanowić nad swoim życiem.

      Usuń
    3. Uśmieszek w tytule posta sugeruje, że to ani zmuszanie, ani brak życia prywatnego.

      Usuń
    4. No właśnie, jeśli takie szkolenie zdarza się sporadycznie, a przy okazji można się czegoś nowego dowiedzieć, to chyba nie jest znowu takie straszne.
      Poza tym nadgodziny zawsze można sobie potem "odebrać" albo przyjść w innym dniu później do biura. We wszystkim chodzi w sumie o umiar.
      Zastanawiam się co mają powiedzieć ludzie wolnych zawodów ?

      Usuń
    5. Mam jednego takiego na przysłowiowym stanie - bywa ciężko, ale jest daleki od narzekania :)

      Usuń
  4. To by było coś dla mnie, bo jestem nocnym markiem :))

    OdpowiedzUsuń
  5. A to teraz się mówi na to " szkolenia". Kiedyś mówiło się "balety" :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. aż zaczynam się obawiać jak będzie wyglądała moja praca :( na szkolenie o 23:00 chyba bym się nigdy nie zgodziła.. tzn. mając możliwość odrzucenia takowej propozycji bez konsekwencji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam szczegółów ale jeśli to jest faktycznie rozpoczęcie szkolenia, o 23:00 czasu polskiego to to jest chore...

    OdpowiedzUsuń
  8. Poważnie...? są pewne, dziwne reguły korporacyjne, ale bez przesady?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na drugą półkulę nic nie poradzisz.

      Usuń
  9. a ja jestem zaskoczona!

    OdpowiedzUsuń
  10. Barbarzyńska pora jak na szkolenie chyba że...
    chyba że jest to szkolenie z astronomii ;) albo nocnego życia komarów ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani to, ani to.
      Ale też coś fajnego :)

      Usuń
    2. lecisz na drugą półkulę?

      Usuń
    3. Póki co tylko z nią rozmawiam :)

      Usuń
  11. o matko :0 współczucia

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli to szkolenie w formie e-learningu to w porządku. W innym wypadku włos staje na głowie. Szalenie cenię sobie fakt, że codziennie, o 16 jestem w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko możliwość pracy od do to dzisiaj zaczyna być luksus...mam wrażenie, ze niedługo będzie tak tylko w urzędach...

      Usuń
    2. Coś w tym jest. Ja etaciara w instytucji kulltury.

      Usuń
  13. lepsze niż 3:00 :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak, czasem trzeba się zsynchronizować z różnymi miejscami. W zeszłym tygodniu miałam telekonferencję o 6:30 rano, nad czym ubolewałam, ale latynowscy rozmówcy też nie mieli lekko - u nich była 23:30.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja do takiej pracy dążę, aby nawet półkula nie ograniczała mnie ani mojej pracy!
    Podziwiam, pozdrawiam i dalszych sukcesów!;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee, podziwiać nie ma za co.
      Ale za życzenia dziękuję :)

      Usuń
  16. tak nie w temacie ale Zielone Buty znalazły się na liście najczęściej polecanych blogów, gategoria 10-5 poleceń :) link: http://jestkultura.pl/2014/najlepsze-blogi-2014/

    OdpowiedzUsuń