Mhhh... :) od kilku dni non stop płyta gdzieś obok mnie, muzyka delikatnie pieści uszy. I nawet myślałam, żeby napisać do Ciebie czy znasz, czy słuchasz.
Na zmianę z Tres B, Misią Furtak, Lorde, jest te James Blunt. I jeszcze ścieżka z Secret life of Walter Mitty. Ten film :) i obrazem, właściwie to krajobrazem i muzyką bardzo do mnie przemówił. Widziałaś?
Walter Mitty jest boski! Mnie też zachwycił i muzycznie i obrazowo i wciąż o nim myślę. Za to nowej Anity jeszcze nie słyszałam i chyba muszę to nadrobić...
Wciąż wolę jej wspólne z John'em płyty. Pewnie to dlatego, że ja jestem umysł ścisły i mnie się podobają melodie, które już raz słyszałam? To poprzez reminiscencje; bo jakże może mi się podobać piosenka, którą pierwszy raz słyszę? ;-D
Mnie ta płyta zachwyciła. Przypuszczam, że duży wpływ na to miał koncert, na którym miałam okazję być,i z którego wyszłam zachwycona. Jej tekstów przyjemnie się słucha, a później długo o nich myśli.
Czasami podśpiewuję Mężowi: "Brzydnę, gdy na mnie nie patrzysz..." ;)
Na chwilę obecną odłożyłam płytę na półkę. Osłuchana do bólu. Ale dla mnie ok. Nawet bardzo ok. Myślę sobie, że udźwignęła, gdy Edyta Bartosiewicz tak bardzo rozczarowała. Ilu odbiorców tyle opinii. Pozdrowienia ślę! :)
Przesłuchałam raz...średnio mi się spodobała. Może musi poczekać na inny czas. Tak samo jak było z Grandą Brodki - po pierwszym razie wykasowałam. Wróciłam do niej po kilku tygodniach słuchając na okrągło. Tak czasem mam :)
Trzecia zima... tak prawdziwa, że aż boli. "Na podglądzie wciąż przewijam nasze rozedrgane chwile"... a to dopiero (aż?) trzeci miesiąc od końca pewnej historii.
Jeszcze nie słuchałam. Dzięki!:)
OdpowiedzUsuńno....
OdpowiedzUsuńTrzecia zima mnie miażdży
Też tak mam.
UsuńMhhh... :) od kilku dni non stop płyta gdzieś obok mnie, muzyka delikatnie pieści uszy.
OdpowiedzUsuńI nawet myślałam, żeby napisać do Ciebie czy znasz, czy słuchasz.
Na zmianę z Tres B, Misią Furtak, Lorde, jest te James Blunt.
I jeszcze ścieżka z Secret life of Walter Mitty.
Ten film :) i obrazem, właściwie to krajobrazem i muzyką bardzo do mnie przemówił. Widziałaś?
Walter Mitty jest boski! Mnie też zachwycił i muzycznie i obrazowo i wciąż o nim myślę. Za to nowej Anity jeszcze nie słyszałam i chyba muszę to nadrobić...
Usuńo tak, walter boski! przez ten film kupiłam bilet lotniczy na islandię i w wakacje też będę sobie śmigać na longboardzie tak jak on haha :D
UsuńNie, nie widziałam. Ale będę miała w pamięci.
UsuńDziękuję :)
Wciąż wolę jej wspólne z John'em płyty. Pewnie to dlatego, że ja jestem umysł ścisły i mnie się podobają melodie, które już raz słyszałam? To poprzez reminiscencje; bo jakże może mi się podobać piosenka, którą pierwszy raz słyszę? ;-D
OdpowiedzUsuńA mnie wczoraj zachwycił Kamerdyner :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam.
Usuńno właśnie moja siostra też ostatnio mi zachwalała tą płytę :)
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba muzyka bo zalatuje country :-) teksty prawdziwe ...
OdpowiedzUsuńTo ja podpiszę się jedynie pod prawdziwością tekstów.
UsuńCountry nie jest dla mnie.
O muszę posłuchać :)
OdpowiedzUsuńa ja słucham i lubię baardzo ..
OdpowiedzUsuńMnie ta płyta zachwyciła. Przypuszczam, że duży wpływ na to miał koncert, na którym miałam okazję być,i z którego wyszłam zachwycona. Jej tekstów przyjemnie się słucha, a później długo o nich myśli.
OdpowiedzUsuńCzasami podśpiewuję Mężowi: "Brzydnę, gdy na mnie nie patrzysz..." ;)
Bardzo lubię koncerty Anity. Pewien rodzaj nieśmiałości, jaki im zwykle towarzyszy.
UsuńDziękuję! :)
OdpowiedzUsuńa ja za tą panią nie przepadam.... nawet o tej płycie nie pomyślałam, ale skoro polecasz - sprawdzę jak jest tym razem :)
OdpowiedzUsuńSprawdź, what the hell :)
UsuńNa chwilę obecną odłożyłam płytę na półkę. Osłuchana do bólu. Ale dla mnie ok. Nawet bardzo ok. Myślę sobie, że udźwignęła, gdy Edyta Bartosiewicz tak bardzo rozczarowała. Ilu odbiorców tyle opinii.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę! :)
Podoba mi się "odsłuchana do bólu". Ja mam tak z kilkoma utworami z tej płyty.
Usuńklimatyczna okładka. za Lipnicką nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńPrzesłuchałam raz...średnio mi się spodobała. Może musi poczekać na inny czas. Tak samo jak było z Grandą Brodki - po pierwszym razie wykasowałam. Wróciłam do niej po kilku tygodniach słuchając na okrągło. Tak czasem mam :)
OdpowiedzUsuńBywa i tak :)
UsuńTrzecia zima... tak prawdziwa, że aż boli. "Na podglądzie wciąż przewijam nasze rozedrgane chwile"... a to dopiero (aż?) trzeci miesiąc od końca pewnej historii.
OdpowiedzUsuńPrzykro słyszeć.
Usuń