Obsada przyciąga. Zacnie jest. Warto?
W mojej opinii, nie.Tym bardziej, że Ryan wybitnie nie pasuje do tej roli.
To tak jak z "Kochankowie z księżyca". Oglądałam w sobotę. Miało być jak u W. Allena, a było tak, że kompletnie nie zrozumiałam :( Choć obsada zacna... I film arcydziełem jest podobno.
Znam jednak takich, którym firm bardzo się podobał.Jak zawsze więc o gustach nie powinno się rozmawiać :)
Oj tam ;) Przecież to tylko wymiana myśli :)
Ale jeśli nie o gustach to o czym tu dyskutować ?:)
"Kochankowie z księżyca" na liście do obejrzenia. M.in ze względu na boską obsadę. Norton ;) Ach :)
Aktorzy świetni, to fakt, bo chyba mało kto odmówiłby gry u ekscentrycznego Andersona. Choć ja uwielbiam też nieprzeniknioną twarz Billa Murraya.
Hm... Zapowiedź była świetna. Myślałam, że ten film w końcu mnie zaskoczy i po jego obejrzeniu powiem sobie, że znów na ekrany wróciły dobre filmy!
a to mnie zaskoczyłaś...
Ale za to jaka fajna muzyka Mike'a Pattona!
A to prawda :)
Kurczę, trochę mnie zmartwiłaś:( Czekałam na ten film. "Drive" był w mojej opinii świetny...
A mi Drive absolutnie nie.
Oglądałam w tym samym czasie znowu ten sam film;)) Też mi nie za bardzo pasował ale to jego spojrzenie, ech!
:))
ten film był tak marny, że nawet mój B, fan Goslinga, chciał uciec z kina..
Otóż to!Sama jestem fanką Goslinga (jak co druga kobieta!), a miałam ochotę wyjść.Wynudziłam się za wszystkie czasy!
Obsada przyciąga. Zacnie jest. Warto?
OdpowiedzUsuńW mojej opinii, nie.
UsuńTym bardziej, że Ryan wybitnie nie pasuje do tej roli.
To tak jak z "Kochankowie z księżyca". Oglądałam w sobotę. Miało być jak u W. Allena, a było tak, że kompletnie nie zrozumiałam :( Choć obsada zacna... I film arcydziełem jest podobno.
UsuńZnam jednak takich, którym firm bardzo się podobał.
UsuńJak zawsze więc o gustach nie powinno się rozmawiać :)
Oj tam ;) Przecież to tylko wymiana myśli :)
UsuńAle jeśli nie o gustach to o czym tu dyskutować ?:)
Usuń"Kochankowie z księżyca" na liście do obejrzenia. M.in ze względu na boską obsadę. Norton ;) Ach :)
UsuńAktorzy świetni, to fakt, bo chyba mało kto odmówiłby gry u ekscentrycznego Andersona. Choć ja uwielbiam też nieprzeniknioną twarz Billa Murraya.
UsuńHm... Zapowiedź była świetna. Myślałam, że ten film w końcu mnie zaskoczy i po jego obejrzeniu powiem sobie, że znów na ekrany wróciły dobre filmy!
OdpowiedzUsuńa to mnie zaskoczyłaś...
OdpowiedzUsuńAle za to jaka fajna muzyka Mike'a Pattona!
OdpowiedzUsuńA to prawda :)
UsuńKurczę, trochę mnie zmartwiłaś:( Czekałam na ten film. "Drive" był w mojej opinii świetny...
OdpowiedzUsuńA mi Drive absolutnie nie.
UsuńOglądałam w tym samym czasie znowu ten sam film;)) Też mi nie za bardzo pasował ale to jego spojrzenie, ech!
OdpowiedzUsuń:))
Usuńten film był tak marny, że nawet mój B, fan Goslinga, chciał uciec z kina..
OdpowiedzUsuńOtóż to!
UsuńSama jestem fanką Goslinga (jak co druga kobieta!), a miałam ochotę wyjść.
Wynudziłam się za wszystkie czasy!