Wy... My... Oni... chyba wszyscy z NAS mamy na to mniej czasu, niż inni kiedyś i niż my sami jeszcze niedawno... ale fakt- mimo, iż tylko stwierdzasz fakt- przyznam, że to zjawisko nie jest fajne. Oby więcej czasu było nam dane do spędzenia razem- ZATEM :))
My staramy się aby choć jeden posiłek był przy ładnym nakryciu i świecach. Taki codzienny rytuał. Mam nadzieję, że jak pojawi się u nas Panna M. to co jakiś czas uda nam się zasiąść przy stole. Życzę więcej czasu dla siebie :)
Gdzieś w biegu gubimy kulturę wspólnego jedzenia niestety.
OdpowiedzUsuń...brak czasu? - to jeszcze nie najgorzej! Znacznie gorzej, gdyby na to chęci coraz bardziej brakowało...
OdpowiedzUsuńU nas podobnie... a to niedobrze bo uwielbiamy wspólne stolowanie się :)
OdpowiedzUsuńWy... My... Oni... chyba wszyscy z NAS mamy na to mniej czasu, niż inni kiedyś i niż my sami jeszcze niedawno... ale fakt- mimo, iż tylko stwierdzasz fakt- przyznam, że to zjawisko nie jest fajne.
OdpowiedzUsuńOby więcej czasu było nam dane do spędzenia razem- ZATEM :))
My staramy się aby choć jeden posiłek był przy ładnym nakryciu i świecach. Taki codzienny rytuał. Mam nadzieję, że jak pojawi się u nas Panna M. to co jakiś czas uda nam się zasiąść przy stole.
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej czasu dla siebie :)
Ode mnie dla Ciebie (i Czytelniczek rzecz jasna)
OdpowiedzUsuńpiosenka na piątek: http://www.youtube.com/watch?v=a4dSEyaT6R8 i cudowna Noisettes
pozdrawiam :) joanna
Zapraszam do nas, możemy zapalić świece, otworzyć wino, zrobić armatycznej herbaty z dzbanuszka i nakarmić...
OdpowiedzUsuńZ racji tego, że ja nie gotuję, zawsze chętnie chodzę tam, gdzie dają jeść :)
UsuńBardzo dziękuję za zaproszenie :)