niedziela, 16 stycznia 2011

we're family

Historie rodzinne, spotkania niedzielne i niedobra herbata.
I tylko mój Mąż wie, jak wkurza mnie czasem Jego rodzina.

5 komentarzy:

  1. :) u mnie dziś wytyczne telefoniczne od teściowej...niech żyją kilometry! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaś - ależ Ci zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Raju ja też mam czasem dość teściów, ale ogólnie nie narzekam. I też dzieli nas sporo km i odwiedzam ich raz na ruski rok w święta :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez na odleglosc i zreszta prawidlowo. Moja rodzina znacznie dalej niz rodzina Wspanialego:))

    OdpowiedzUsuń
  5. oj nie zazdroszczę, wytrwałości życzę ;)

    OdpowiedzUsuń