Gromadzimy rzeczy szybciej niż można by przypuszczać. Za niecałe dwa tygodnie trzeba to będzie wszystko spakować i przeprowadzić do nowego, mniejszego mieszkania.
skąd ja to znam...mnie raczej też będzie jeszcze jedna czekała przed wprowadzeniem się w końcu na to swoje...które się buduje.rosną mury, moje piętro już stoi...zostało jakieś 4...do stycznia..
Aniu - aa dziękuje, nam też się podobają, choć większość osób odradzała nam fioletową pracownię, mówiąc, że będzie za ciemno (nie jest). Z drugiej jednak strony odradzali nam też brązowe ściany w salonie. Też miało być za ciemno :)
przeprowadzki są fuj! szczególnie do mniejszego mieszkania :(
OdpowiedzUsuńA w tym Waszym obecnym bardzo mi się kolory podobają :) to tak na marginesie ;)
skąd ja to znam...mnie raczej też będzie jeszcze jedna czekała przed wprowadzeniem się w końcu na to swoje...które się buduje.rosną mury, moje piętro już stoi...zostało jakieś 4...do stycznia..
OdpowiedzUsuńja też czekam na jakieś swoje małe mieszkanie, kiedys, będzie, wiem...:)
OdpowiedzUsuńBeatko - a ja byłam pewna, że Ty mieszkasz w domu. Dużym domku z kominkiem. Coś pomyliłam?
OdpowiedzUsuńAniu - aa dziękuje, nam też się podobają, choć większość osób odradzała nam fioletową pracownię, mówiąc, że będzie za ciemno (nie jest). Z drugiej jednak strony odradzali nam też brązowe ściany w salonie. Też miało być za ciemno :)
OdpowiedzUsuń