niedziela, 23 stycznia 2011

przepis na wieczór

Dwa młode małżeństwa. Coś na ciepło, kilka sałatek, trzy butelki wina.
I dużo, dużo śmiechu.

8 komentarzy:

  1. Coś takiego właśnie chodzi mi po głowie. Tylko z określeniem "małżeństwa "byłby kłopot :)

    OdpowiedzUsuń
  2. silka - myślę, że można opuścić tę część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Oooo szykuje się miłe spotkanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny taki wieczór mógł by się nie kończyć

    OdpowiedzUsuń
  5. A moze czy byc wieczor we dwoje z tym samym zaopatrzeniem? Pytam, bo mi sie kilkakrotnie przytrafilo tak wlasnie i nie wiem, czy sie miescimy w normie przyzwoitosci:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Stardust - mieścicie, mieścicie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. tęsknie za takimi wieczorami :(

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas ciężko z takimi wieczorami, a to dlatego, że większość znajomych par czy małżeństw mamy w innym mieście. Więc takie przyjemne wieczory przy sałatkach i winie są rzadko :((

    OdpowiedzUsuń