Jako, że w myśl mojego tygodniowego rozkładu zajęć, na dziś przypadło mycie okien, zabrałam się do pracy.
Mamy zimę i mróz, to prawda. Ale ja jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boje.
Nie wiem ile mamy stopni. Jak zaczynałam myślałam, że koło -2. Teraz sądzę, że jest przynajmniej z -10.
Jak się okazało, mimo sprawnego i szybkiego mycia okien, woda na tychże zamarza niespodziewanie szybko. Ku uciesze, nawet nie grupki a grupy, przechodniów suszarką odmrażałam zewnętrzne szyby.