wtorek, 4 lutego 2014

stay cool

Wieczorem odstawiam służbowy samochód i wracam autobusem.
Nie ma mowy, żeby poprzewracało mi się w głowie.


22 komentarze:

  1. i takie podejście mi się podoba! chociaż spotykam sie z nim chyba pierwszy raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Piękne jest to, że odcinasz się od pracowego życia po pracy. U mnie mój samochód służbowy to mój własny, więc rozstać się z nim nie mogę, chyba że do mechanika go odstawiam;) Jednak za niedługo moim służbowym będzie roweruu :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak samo, od dawna nie jeżdżę komunikacją miejską, a ... wiem - to dziwne - czasem brakuje mi jazdy tramwajem,czytania książek w drodze, słuchania muzyki w słuchawkach. Teraz słucham w aucie, a na czytanie mam tak mało czasu:((

      Usuń
    2. To nie to, że się odcinam.
      Ale skoro nie muszę wracać samochodem to tego nie robię.

      Usuń
  3. dobrze jest zachowac dystans...
    ostatnio wracalam pociagiem dla mnie to byla przyjemnosc.,..moc siedziec i patrzec przez okno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię. I zwykle patrzę na to, jak na czas tylko dla siebie.

      Usuń
  4. Bardzo cenię w ludziach brak nadęcia.
    Kiedyś miałam takiego szefa, który do pracy jeździł autobusem, czasem rowerem. Samochodu służbowego używał, kiedy naprawdę musiał. Myślę, że to naprawdę rzadkie i wymaga dużego dystansu do siebie.
    Gdybym była w podobnej sytuacji robiłabym tak samo. Na razie jednak prawie wszędzie mogę dojechać rowerem lub komunikacją miejską i bardzo mnie to cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, gdybym tylko mogła jeźdźić do pracy rowerem!
      Best thing ever!

      Usuń
  5. O co to, to nie :) porządek w głowie jest ważny :) czasem jednak warto sobie ułatwić Życie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie pamiętam kiedy wracałam busem.

    OdpowiedzUsuń
  7. No to rzeczywiście. ;)
    Chociaż mam prawo jazdy już od jakiegoś czasu to bardzo mało jeżdżę. Małe miasteczko daje ten przywilej, że spokojnie wszędzie dojdę na piechotkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Nie ma mowy, żeby poprzewracało mi się w głowie."
    uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
  9. Popieram! Chociaż uwielbiam jeździć samochodem, to chyba nawet przyjemniejsze jest dla mnie włożenie słuchawek i obserwowanie widoku z okna autobusu wiedząc, że ode mnie nic nie zależy...

    OdpowiedzUsuń
  10. W moim przypadku odstawienie samochodu (z trzema fotelikami na tylnym siedzeniu) byłoby luksusem :) Dopiero poprzewracałoby mi się w głowie! I jakie to by było miłe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie bez samochodu, jak bez ręki...

    OdpowiedzUsuń