I to, jak jest pielęgnowana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
skip to main |
skip to sidebar
zielonebuty.blog@gmail.com
love it! live it!
wciąż bez butów
także na obcasach
zielonebuty.blog@gmail.com
wewnątrz
bez butów 2012
Archiwum
-
►
2015
(40)
- ► października (4)
-
▼
2014
(96)
- ► października (4)
-
►
2013
(167)
- ► października (9)
-
►
2012
(406)
- ► października (33)
-
►
2011
(262)
- ► października (5)
-
►
2010
(111)
- ► października (8)
follow
z butami
z butami
nie bez przyczyny mówi się "co kraj to obyczaj" :-)
OdpowiedzUsuńTo fakt, mam jednak wrażenie że tam sie to bardziej sprawdza niż w Polsce
Usuńbo to też chyba kwestia szeroko pojmowanej "kultury". Jakkolwiek to nie zabrzmiało..
Usuńa jaka to bajka?
OdpowiedzUsuńTaka, w której jest miejsce na i Królową, i na Harrego Pottera, a nawet Sherlocka Holmesa :)
UsuńKażdy ma swoją bajkę.
OdpowiedzUsuńco za widok :)
OdpowiedzUsuńoj chętnie bym wskoczyła chociaż na chwilkę do twojej bajeczki ;)
O, to ciekawe:) Mam takie samo zdanie, ale o ... Paryżu:) (i o Francji). Ale lubię to bardzo! Za dobrze znam kraj i ludzi, żeby patrzeć na nich inaczej:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSiedzieliśmy ostatnio, 6 osób. 4 z Nas stanowczo powiedziała, że nigdy nie odnalazłaby się w Anglii na stałe.
OdpowiedzUsuńJakie są Wasze odczucia?
Ciężko powiedzieć cokolwiek po 4 dniach zwiedzania.
UsuńNie byliśmy tam po to, by sprawdzić, czy moglibyśmy tam mieszkać.
Rozumiem. Uważam jednak, że niektórym wystarczy weekend, by się przekonać że to ich miejsce na świecie, a inni przez całe życie nie potrafią tego powiedzieć.
UsuńJa sie odnalazlam od razu po maturze-jestem juz 7 lat w UK. Moim zdaniem ludzie tworza Twoj dom i miejsce gdzie chcesz byc a nie miejsce urodzenia. Polska niestety nie ma za wiele do zaoferowania. Ale kazdy ma swoja opinie na ten temat i nie nalezy jej powazac. Podrawiam!
OdpowiedzUsuńOczywiście. Nie każdy ma w sobie żyłkę emigranta.
Usuńno nie mge tam jakos dojechać! a bardzo bardzo bym chciała. Chociaz na chwile sie zatracić ...
OdpowiedzUsuńLondyn jest piękny ale to nie mój lot.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój też nie. W każdym razie nie aż tak.
Usuńmiło czasami odwiedzić, na krócej lub dłużej, zupełnie inną bajkę :)
OdpowiedzUsuńCzasem szlag mnie trafia, ze tak malo piszesz !!!
OdpowiedzUsuńa chcialoby sie wiecej niz dwa zdania !
I żebyś wiedziała, że potraktuję to jako komplement! :)
UsuńSą tacy, którzy uwielbiają żyć w iluzji - bo w sumie czy tak nie lepiej?
OdpowiedzUsuńrzeczywistość jednak pewnie daleka jest od bajki, jak wszędzie.
OdpowiedzUsuńLubie bardzo angielska bajke...odkad ja odkrylam ciezko mi zyc w tej polskiej...
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;) Co nie znaczy, że nie tęsknię...
UsuńJa chyba nie rozumiem. Jesteś dumna, że nie jesteś Polakiem tam żyjącym, Anglikiem czy jak? :)
OdpowiedzUsuńAni jedno, ani drugie.
UsuńPamiętam ten slogan z czasu mojego pierwszego pobytu na Wyspach. Mam wrażenie, że tam pielęgnuje się swoją odmienność - zarówno w ujęciu jednostkowym, jak i państwowym.
uwielbiam Londyn , byłam i może jeszcze się wybiorę , ale Paryż to zdecydowanie moja bajka .. tylko dlaczego nie znam francuskiego :((((
OdpowiedzUsuń;) każdy ma czasem potrzebę bajki, ciężko było wrócić :)?
OdpowiedzUsuńNie :)
UsuńTo nie była aż tak długa bajka.
londyn moją bajką nie jest, ale jakie to piękne, że możemy wybierać spośród tylu bajek świata :)
OdpowiedzUsuńTaka królewska ;)
OdpowiedzUsuńKocham Londyn i zdecydowanie mogłabym tam mieszkać. :)
OdpowiedzUsuńTylko odżywiałabym się po swojemu, bo dłużnej niż dni kilka ciężko jest wytrzymać potrawami serwowanymi w zwykłym domu brytyjskiej rodziny. ;))