piątek, 3 stycznia 2014

all you need to be impossibly french

Nie mogę oprzeć się Francji w tytule.
Nawet jeśli mam podejrzenie, że książka nie będzie wybitna.

Helena Frith Powell, All you need to be impossibly French: A witty investigation into the lives, lusts, and little secrets of French women*

* Tradycyjnie już, polskie tłumaczenie tytułu woła o pomstę do nieba.

16 komentarzy:

  1. Mam tak samo więc chyba muszę zdobyć i przeczytać!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecasz? Bo brzmi jak idealna książka na prezent dla mojej frankofońskiej siostry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest jedna z tych książek, które czyta się z zapartym tchem, a później mówi o niej każdej napotkanej osobie.

      Bardziej polecam Lekcje Madame Chic.

      Usuń
  3. kurczę podpisuję się pod Twoimi słowami :)
    mam podobnie....jak gdzieś coś ujrzę związanego z Francją kupuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ach,mam ten sam(jakże przyjemny)problem;)
    i jak po pierwszych stronach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och nie, ja już ją przeczytałam :)

      Do przeczytania. I to w jeden wieczór.
      Choć, w mojej opinii, nie jest to ani wybitna, ani niespotykana literatura.

      Usuń
    2. :)nie wątpię,już po okładce czuję,że rozgryzłabym ją jednego wieczora/albo w dwa;p
      czasem warto sięgnąć po coś prostego i przyjemnego.mnie bardzo uspokaja.

      pozdrowienia!

      Usuń
    3. A czy książki zawsze muszą odbierać dech z wybitności? Moim zdaniem nie. Czasem chodzi po prostu o sympatycznie spędzony czas.

      Usuń
    4. Chciałam już kiedyś zapytać - skąd fascynacja Francją?

      Usuń
    5. Nie wiem skąd. Wiem, że od zawsze :)

      Usuń
  5. Mam to samo z Barceloną 8)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jestem zwyczajnie ciekawa jak brzmi ten polski tytul? czy moge prosic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania L19:01

      "dlatego Francuzki są takie sexy" albo coś takiego grrrrrr

      Usuń
    2. Dokładnie tak.

      Usuń
  7. Dzieki Aniu L to faktycznie niewypal ten polski tytul.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w Polsce "sex" w tytule gwarantuje lepszą sprzedaż.

      Usuń