Za to "About time" piękny i dziękuję Ci, że go polecałaś, bo nie spodziewałabym się pewnie tak dobrego filmu. "Słodko-gorzki" to dla mnie też dobra reklama ;)
jak myślę o tym filmie jako całości, to też muszę przyznać, ze nie do końca mnie przekonał. natomiast niektóre jego sceny to dla mnie prawdziwe perełki. a już to, jak jest pokazany Paryż, w szczególności w jakim świetle, to już majstersztyk :)
smutne,ze przez cale życie człowiek nie potrafi powiedzieć bliskiej osobie ile dla niego znaczy,,, PS.POLECAM FILM The Truth About Emanuel napewno CI SIE SPODOBA! madry cieply i szokujacy
za Twoją namową obejrzałam ... ale płakałam jak bóbr . Piękny film , ale na gorsze dni to ja go nie polecam .. ps. I w mojej głowie Paryż i wszystko co z nim związane ma już swoje stałe miejsce :))
Obejrzałam go w sobotnie przedpołudnie. Ale nie jednym ciągiem, nie dałabym rady. I nie chodzi o to że potrzebowałam przemyśleć. Za powolna akcja, niepotrzebne sceny. Nie jest to wielka wada tego filmu. Powiedzmy smakował jak kawa która wystygła... niby kawa... ale już nie tak jak wcześniej, ale można zaparzyć kolejną :) i tak te po 30 minutach wracałam do filmu. Historia ciekaw. Odważna. Mało myślę o starości, o relacjach starszych osób z bliskimi, o miłości życia która odeszła.
Kurcze, a ja mam taką ochotę na ten film... ciekawe czy również się zawiodę...
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że jestem zawiedziona.
UsuńSpodziewałam się jednak czegoś bardziej.
Za to "About time" piękny i dziękuję Ci, że go polecałaś, bo nie spodziewałabym się pewnie tak dobrego filmu. "Słodko-gorzki" to dla mnie też dobra reklama ;)
OdpowiedzUsuńJa też się nie spodziewałam.
UsuńCieszę się, że Ci się podobał :)
szykuję się na niego/i myślę,że stwierdzenie słodko-gorzki jak najbardziej mnie przekonuje:)
OdpowiedzUsuńPS Twoja ostatnia książkowa inspiracja z serii tych francuskich,zakupiona:)uroczo napisana;)
Moze nie tak dobry ale...Wieza w tle mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńjak myślę o tym filmie jako całości, to też muszę przyznać, ze nie do końca mnie przekonał. natomiast niektóre jego sceny to dla mnie prawdziwe perełki. a już to, jak jest pokazany Paryż, w szczególności w jakim świetle, to już majstersztyk :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - światło jest w nim przepiękne.
UsuńObejrzałam przypadkiem, mnie podobał się bardzo, szczególnie Paryż ..w tle;)
OdpowiedzUsuńsmutne,ze przez cale życie człowiek nie potrafi powiedzieć bliskiej osobie ile dla niego znaczy,,,
OdpowiedzUsuńPS.POLECAM FILM The Truth About Emanuel napewno CI SIE SPODOBA! madry cieply i szokujacy
Dziękuję, będę miała na względzie :)
UsuńA to muszę wpisać go sobie na moją listę obowiązkowych filmów do obejrzenia!
OdpowiedzUsuńza Twoją namową obejrzałam ... ale płakałam jak bóbr . Piękny film , ale na gorsze dni to ja go nie polecam ..
OdpowiedzUsuńps. I w mojej głowie Paryż i wszystko co z nim związane ma już swoje stałe miejsce :))
Pozdrawiam słonecznie :)
Pozdrawiam i ja :)
UsuńObejrzałam go w sobotnie przedpołudnie. Ale nie jednym ciągiem, nie dałabym rady. I nie chodzi o to że potrzebowałam przemyśleć. Za powolna akcja, niepotrzebne sceny.
OdpowiedzUsuńNie jest to wielka wada tego filmu. Powiedzmy smakował jak kawa która wystygła... niby kawa... ale już nie tak jak wcześniej, ale można zaparzyć kolejną :) i tak te po 30 minutach wracałam do filmu.
Historia ciekaw. Odważna.
Mało myślę o starości, o relacjach starszych osób z bliskimi, o miłości życia która odeszła.
Uważam, że przepiękna jest tęsknota głównego bohatera za żoną.
UsuńRównie prawdziwie zdaje się być pokazane, jak zaborcza była to miłość.
To zależy od człowieka, ale na mnie wywarł ogromne wrażenie, a sama nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńLubię takie filmy, ten klimat, emocje, zżymam się jednak lekko na delikatną promocję eutanazji...
OdpowiedzUsuńNadrabiam kolejne opisane przez Ciebie filmy. Z tym wracałam ostatnio z Warszawy do domu, podobał mi się, nie wybitny, ale wzruszający.
OdpowiedzUsuń